Wielki czarny wór pod domem Kaczyńskiego. Co tam się dzieje?! Sam zobacz

Wielki czarny wór

Nasi fotoreporterzy ujęli widok pracownika porządkowego na posesji Jarosława Kaczyńskiego. Prawdopodobnie wymiatał on nie tylko śmieci, ale również zajmował się uprzątnięciem całego podwórka. U prezesa PiS zapowiedziane są nie tylko porządki okolic domu, ale także w obozie Zjednoczonej Prawicy. Obserwatorzy życia politycznego mogą spodziewać się wielkich zmian.

Na posesji Kaczyńskiego ogromne porządki. Nasi fotoreporterzy uchwycili moment, gdy pracownik porządkowy sprząta podwórko prezesa PiS. Wór na śmieci i osoba sprzątająca są pewnego rodzaju symboliką. Uprzątnięcie dotyczy nie tylko okolic domu polityka. Po powrocie Donalda Tuska do krajowej polityki i objęciu funkcji lidera Platformy Obywatelskiej, możemy mówić także o porządkach w partii Prawo i Sprawiedliwość.

Jarosław Kaczyński zapowiedział pożegnanie się z tymi, którzy „źle życzą” PiS-owi i „boją się podejmowania decyzji”. Stwierdził, że aby PiS mógł wygrać wybory, muszą „oczyścić partię z niedobrych zjawisk” mając na myśli nepotyzm i używając określenia „syndrom tłustych kotów”. – To jest syndrom tłustych kotów, niechęć do pracy, chęć do walki o stanowiska. I to jest nepotyzm. On nie jest szeroki, ale z tego opozycja korzysta. Ta łyżka jest bardzo mała w stosunku do beczki naszych sukcesów. Ale mam wrażenie, że jest jednak coraz większa. Trzeba jasno powiedzieć – jeśli tego nie zmienimy, to nie mamy żadnych szans, aby wygrać wybory. Obowiązkiem tego kongresu jest załatwić te sprawy – mówił prezes PiS.

W sobotę sam skrytykował własny obóz polityczny. Zjednoczoną Prawicę mogą czekać poważne zmiany.  

se.pl

Więcej postów