„Składam hołd poszkodowanym i najbliższym naszych żołnierzy”. Prezydent o zakończeniu misji w Afganistanie

– Dzisiaj z rąk pułkownika Pawła Pytki odebrałem polską flagę, nasz narodowy sztandar, który został zabrany z Afganistanu przez ostatniego opuszczającego to miejsce polskiego żołnierza w ramach zakończenia misji, która trwała 20 lat – powiedział prezydent Andrzej Duda na obchodach święta Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych imienia generała Kwiatkowskiego. – Ze wzruszeniem ją przyjąłem – dodał.

Prezydent uczestniczył w obchodach święta Dowództwa Operacyjnego RSZ oraz oficjalnym zakończeniu misji Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie. Dowództwu Operacyjnemu RSZ im. Bronisława Kwiatkowskiego nadany został przez prezydenta sztandar  wojskowy  .

– Jest to nie tylko ważny dzień dla dowództwa operacyjnego rodzajów sił zbrojnych imienia generała Kwiatkowskiego. Jest to ogromny zaszczyt dla mnie, że mogłem nadać i wręczyć ten sztandar właśnie temu dowództwu, które nosząc imię generała Kwiatkowskiego, obchodzi swoje święto, istnieje i działa od 17 lat od 1 lipca 2004 roku – powiedział prezydent.

– Niejednokrotnie Polscy żołnierze ratowali zdrowie i życie, ryzykowali życiem. Niestety, byli także tacy, którzy z misji już nie powrócili. Zostali. Polegli gdzieś tam na obcej ziemi, ku rozpaczy nas wszystkich – dodał prezydent.

– Ten moment, w którym zostaje nadany, poświęcony i wręczony sztandar, kiedy trafia on w ręce żołnierzy, ma wielkie znaczenie. Było tak przez tysiąclecia historii, od kiedy znaki pojawiły się nad jednostkami wojów, rycerzy, a potem żołnierzy – mówił dalej.

– Przypomnę, jeszcze raz, choć kiedyś już to czyniłem, ten najbardziej znany skarb naszej literatury i historyczny przykład, który wszyscy znamy z lektur, z opisów bitwy pod Grunwaldem, stworzonego przez H. Sienkiewicza. Opisu starcia, gdzie w ręce Krzyżaków padła wielka chorągiew krakowska. To był moment grozy, bo gdy sztandar padał, gdy przejmują go żołnierze wroga, to zazwyczaj oznaczało moment klęski, popłochu, rozsypania się jednostki, a więc ucieczki, przegranej bitwy, a może i przegranej wojny. Kiedy znikał sztandar, wszystko upadało, a przede wszystkim serca – opowiadał prezydent.

 Reszta tekstu pod materiałem wideo .

– Tam tak się nie stało. Sztandar został odbity. W krwawym boju. W szale bojowym, powiedziałbym. Tak był drogi, że nikt nie oglądał się na własne życie, by ten sztandar odzyskać. Bitwa, jak wiecie, została wygrana. Sztandary krzyżackie, zdobyte w tej bitwie, zostały rzucone pod stopy wielkiego króla polskiego, zwycięzcy, a potem wisiały w katedrze wawelskiej jako znak zwycięstwa, jako znak ostatecznego pokonania przeciwnika – dodał Andrzej Duda.

– To samo znaczenie ma dla nas nasza flaga narodowa. Szczególnie kiedy łopocze ponad naszymi oddziałami – powiedział.

– Dzisiaj z rąk pułkownika Pawła Pytki odebrałem polską flagę, nasz narodowy sztandar, który został zabrany z Afganistanu przez ostatniego opuszczającego to miejsce polskiego żołnierza w ramach zakończenia misji, która trwała 20 lat. Misji jednej z najtrudniejszych dla Wojska Polskiego w czasach pokoju, gdzie poległo 44 żołnierzy polskich i pracowników wojska, a ponad 1000 zostało rannych i poszkodowanych.

– Składam hołd poszkodowanym i najbliższym naszych żołnierzy. Dziękuję oficerom wojska, którzy wykonali naszą misję w Afganistanie – powiedział Andrzej Duda.

– W imieniu Rzeczpospolitej Polskiej dziękuję, że nas tam z męstwem reprezentowali. Dziękuje za to z całego serca, dziękuję za każdy dzień służby. Pawłowi Pytko jeszcze raz dziękuję za przekazanie mi białoczerwonej flagi. Ze wzruszeniem ją przyjąłem – dodał na zakończenie prezydent.

 Cieszymy się, że jesteś z nami. Zapisz się na newsletter Onetu, aby otrzymywać od nas najbardziej wartościowe treści. 

FAKT.PL

Więcej postów