W czwartek premier Mateusz Morawiecki spotka się z Viktorem Orbanem oraz liderem włoskiej Ligi Matteo Salvinim. Rozmowy mogą być szansą na utworzenie nowego, prawicowego sojuszu w Parlamencie Europejskim.
Mimo trudnej sytuacji pandemicznej Mateusz Morawiecki już w czwartek odwiedzi Budapeszt, gdzie będzie prowadził rozmowy z Viktorem Orbanem oraz Matteo Salvinim. Według informacji przekazywanych przez media, negocjacje mogą doprowadzić do utworzenia nowej grupy w Parlamencie Europejskim.
Jak donoszą europosłowie, obecnie między prawicowymi liderami są pewne różnice zdań. Politycy PiS chcą oparcia integracji na frakcji EKR, natomiast partnerzy rozmów preferują utworzenie całkowicie nowej siły politycznej.
Europoseł PiS Bogdan Rzońca zauważa, że przyszłość sojuszu w dużej części zależy od partii Salviniego. Dodaje także, że współpraca prawicowych ugrupowań jest słusznym krokiem, tym bardziej że Europejska Partia Ludowa w ostatnich latach staje się coraz bardziej lewicowa oraz wykazuje bezradność wobec działań przeciwników.
„Ważny jest też kontekst budowania silnej gospodarczo Europy w obliczu rywalizacji z USA, Chinami i Rosją. Jedność Europy może uratować silna gospodarka europejska”- dodał Rzońca.
Witold Waszczykowski do nowego sojuszu podchodzi znacznie bardziej sceptycznie, podkreślając, że utworzenie nowej grupy podczas trwającej kadencji Parlamentu będzie niezwykle problematyczne. Decydując się na zawiązanie nowej struktury, trzeba będzie rozwiązać poprzednią, zwolnić ludzi, a następnie robić wszystko od nowa.
„Warunki do powstania nowej grupy daje jednak półmetek kadencji. Wówczas i tak następują roszady na różnych stanowiskach w PE. Mogłoby do tego dojść zatem w grudniu 2021 roku lub styczniu 2022 roku” – wyjaśnił Waszczykowski.
