TAJNE rozmowy Kukiza z Kaczyńskim. Nie uwierzysz, do czego go namawia! To byłaby REWOLUCJA!

TAJNE rozmowy Kukiza z Kaczyńskim

Rozmowy środowiska Pawła Kukiza (58 l.) z Prawem i Sprawiedliwością są coraz bardziej zaawansowane. Szczegóły porozumienia programowego ustalają podczas spotkań w cztery oczy minister Łukasz Schreiber (34 l.) i poseł Jarosław Sachajko (50 l.). Kolejna rozmowa odbędzie się jeszcze dziś, przed zbliżającym się spotkaniem Pawła Kukiza z Jarosławem Kaczyńskim (72 l.). Dotarliśmy do szczegółów postulatów, do których Kukiz chce przekonać PiS. – Chcemy, żeby konopie medyczne były produkowane w polskich instytutach pod ścisłą kontrolą państwa – zdradza „Super Expressowi” jeden z polityków Kukiz’15.

– Przedstawiliśmy partii rządzącej 17 postulatów – mówi nam osoba znająca kulisy negocjacji. Oprócz wprowadzenia mieszanej ordynacji wyborczej, sędziów pokoju, ustawy antykorupcyjnej i bezprogowych referendów lokalnych politycy Kukiz’15 rozmawiają z PiS m.in. o produkcji marihuany medycznej w Polsce.

– Jeżeli uwolnilibyśmy konopie siewne i medyczne, to mielibyśmy 1–2 proc. więcej w PKB – słyszymy od polityka Kukiz’15. Kukizowcy chcą, aby marihuana medyczna była produkowana w polskich instytutach, a nie – tak jak jest to obecnie – sprowadzana z zagranicy.

Z kolei konopie siewne można byłoby wykorzystywać np. w budownictwie. – Trzeba zdjąć z nich odium narkomanii – przekonuje bliski współpracownik Kukiza.

Politycy Kukiz’15 opowiadają się również za wprowadzeniem “Narodowego Wskaźnika Białkowego”. Chodziłoby w nim o to, aby do pasz sukcesywnie wprowadzać coraz więcej polskiego białka.

– Powinniśmy skończyć ze sprowadzaniem soi genetycznie modyfikowanej z Brazylii, Argentyny czy Stanów Zjednoczonych, bo to jest ok. 4 mld zł, które wydajemy z naszych kieszeni za granicę, a połowę tego już teraz mogą produkować polscy rolnicy – słyszymy.

Kolejną sprawą, którą Kukizowcy omawiają z obozem Jarosława Kaczyńskiego jest transparentność działalności spółdzielni mieszkaniowych.

– Każdy spółdzielca powinien mieć dostęp do wszystkich dokumentów, móc się do nich odnieść, chodzić na zebrania spółdzielcze, a jego głos powinien być wysłuchany. Teraz w zebraniach bierze udział niecałe 4 proc. spółdzielców, bo wiedzą, że to nie ma sensu – wskazuje jeden ze współpracowników Kukiza.

Politycy przekonują, że wszystkie postulaty leżą na stole i były one już omawiane na roboczych spotkaniach.

– Chcemy zbliżyć się do podpisania umowy programowej – słyszymy o rozmowach, które będą prowadzone w tym tygodniu.

SE.PL

Więcej postów