Jarosław Kaczyński (72 l.) ma już dość wewnętrznej wojny w obozie Zjednoczonej Prawicy! Dlatego, jak się nieoficjalnie dowiedział „Super Express”, podczas nocnego spotkania w Kancelarii Premiera ze Zbigniewem Ziobrą (51 l.) i Jarosławem Gowinem (60 l.), miał sięgnąć po ostateczne środki! – Pojawił się temat wcześniejszych wyborów, jeśli ziobryści i gowinowcy się nie uspokoją – ujawnia nam ważny polityk PiS.
Nieustające grillowanie, wzajemne utarczki, kłótnie, spory! Tak wygląda od wielu tygodni sytuacja w obozie władzy! – Nie ma już Zjednoczonej Prawicy. Jest tylko albo aż, władza – przekonuje prof. Kazimierz Kik, politolog. I rzeczywiście, wystarczy spojrzeć na ostatnie wydarzenia, jak choćby odwołanie z funkcji wiceministra aktywów państwowych z Solidarnej Polski Janusza Kowalskiego (43 l.), czy wojna o prezydenturę Rzeszowa między PiS a ziobrystami, by się przekonać, że o Zjednoczonej Prawicy mowy być nie może. Żeby wyjaśnić sobie te i inne sprawy, Jarosław Kaczyński wraz z premierem Mateuszem Morawieckim (53 l.) i szefem klubu PiS Ryszardem Terleckim spotkali się w KPRM ze Zbigniewem Ziobrą i Jarosławem Gowinem, aby omówić konkrety dalszego funkcjonowania rządu. – Prezes PiS ma już dość tej napiętej sytuacji i mówiąc wprost pojawiła się kwestia wcześniejszych wyborów, jeśli Solidarna Polska i Porozumienie nie przestaną nas atakować. Jeśli chodzi o Rzeszów, to wystawimy swojego kandydata, a jeśli chodzi o niezgodę ziobrystów na odwołanie Kowalskiego, to chcemy, by ktoś inny, bardziej koncyliacyjny, piastował to stanowisko, a niekoniecznie ktoś, kto atakuje rząd! – opowiada nam ważny polityk PiS. – Omówiliśmy stan funkcjonowania koalicji (…), umówiliśmy się na następne spotkanie na początku przyszłego tygodnia. Koalicja trwa – powiedział po spotkaniu w KPRM Ryszard Terlecki.
Jak Jaruś rzuci papierami to kundelki zrealizuj wizję Jackowskiego. Będzie kilka pięknych pogrzebów. PiS już nigdy nie wróci do władzy. Nie ma trzeciego charyzmatycznego człowieka, który by mógł poprowadzić partię dalej. Bez Jarusia nie będzie powrotu, bo nie będzie czym na nowo kupić elektorat. No to przed nami wielka smuta.