Grot zagraża żołnierzom? “Rzeczywiście były pewne usterki i wady…”

Grot zagraża żołnierzom

Nie milkną echa publikacji Onet.pl o raporcie, według którego karabinek Grot “jest tak zły, że zagraża żołnierzom”. Głos w tej sprawie zabrali już m.in. Antoni Macierewicz, przedstawiciele MON i WOT, a teraz także szef sejmowej komisji obrony narodowej Michał Jach.

Onet.pl opisał usterki zawarte w opracowaniu b. oficera wojsk specjalnych. To m.in. wypadający regulator gazowy, który żołnierze przyczepiają plastikową opaską, przegrzewanie się przy ciągłym ogniu, podatność na korozję i zacięcia po zapiaszczeniu, łamliwa kolba, pękający magazynek i jego gniazdo.

Wg Onet.pl wątpliwości budzi też sposób wprowadzenia nowej broni do armii.

Według portalu, “Grot” w trakcie podpisywania kontraktu nie miał badań kwalifikacyjnych, które dopuszczałyby go do użytkowania w armii, już na poziomie wstępnych testów wzbudzał wiele wątpliwości, które były ignorowane.

Stanowisko MON

MON poproszone przez PAP o stanowisko wobec zarzutów portalu i treści raportu zaznaczyło, że naturalną rzeczą jest występowanie usterek wynikających z użytkowania, zastosowanych materiałów, rozwiązań technicznych jak i sposobu obchodzenia się z bronią. Cały czas współpracujemy z producentem nad dalszym doskonaleniem konstrukcji z wykorzystaniem doświadczeń zdobytych i przekazanych przez żołnierzy w trakcie eksploatacji karabinka – zapewnił resort.

Należy podkreślić, że współpraca pomiędzy użytkownikiem a producentem układa się bardzo dobrze. Oznacza to, że w kolejnych partiach dostarczanych karabinków uwzględniono zgłoszone uwagi (ich skala była niewielka) a konstrukcja rozwijana jest zgodnie z naszymi wymaganiami – podkreśliło MON.

Komentarz WOT

Do artykułu odniosły się też na Twitterze Wojska Obrony Terytorialnej. WOT podały m.in., że obecnie na wyposażeniu Sił Zbrojnych jest już 40 tys. 520 karabinków Grot, do 2026 będzie ich ok. 70 tys. WOT zapewniły, że wspólnie z Fabryką Broni Łucznik rozwijają tę konstrukcję. Do tej pory reklamacje dotyczyły 4 proc. egzemplarzy, z czego 3705 dotyczyło tylko i wyłącznie magazynków – zaznaczyły WOT we wpisie.

Do tej pory “uszkodzenia suwadła i wodzika” w Grotach odnotowano w zgłoszeniach reklamacyjnych pięć takich przypadków, co stanowi 0,0125 proc. użytkowanych w naszych siłach zbrojnych – wyjaśniły WOT. Oprócz tego w obecnie dostarczanej wersji A2 karabinka zastosowano zmodyfikowany zamek oraz iglicę w związku z problemem pękających iglic – zapewnili Terytorialsi.

Według WOT nie jest prawdą, że karabinek się przegrzewa, bo w testach na WAT w porównaniu z karabinkiem HK416D łoże Grota nagrzewało się średnio o 10 st. Celsjusza mniej niż HK.

WOT podały też, że “karabinek jest wykonany z materiałów spełniających normy wojskowe, inaczej nie byłby dopuszczony do eksploatacji”. Broń należy czyścić i konserwować – podobnie jest w przypadku wszystkich innych konstrukcji – zaznaczyli we wpisie Terytorialsi

Macierewicz: Karabinek na ósemkę

We wrześniu 2017 roku ówczesny minister obrony Antoni Macierewicz podpisał kontrakt na dostawę 53 tys. sztuk karabinków Grot dla wojska. Grot jest osiągnięciem na światowym poziomie i przeszedł wszystkie testy zarówno w wojskach specjalnych, jak i w Wojskach Obrony Terytorialnej (WOT) na ósemkę, nie na szóstkę czy piątkę – mówił wtedy.

Jak się okazało, nie wzięto wówczas pod uwagę opinii Inspektoratu Uzbrojenia. To instytucja, która dokonuje zakupu nowego sprzętu wchodzącego dopiero na uzbrojenie wojska – podaje Onet.

Rodzina karabinków znanych pod skrótem MSBS otrzymała wspólną nazwę Grot upamiętniającą gen. dyw. Stefana Roweckiego “Grota” – komendanta głównego Związku Walki Zbrojnej i AK, jednego z twórców podziemia niepodległościowego w czasie II wojny światowej, żołnierza 1939 r., legionistę.

Fabryka Broni Łucznik: Tekst nierzetelny

Fabryka Broni ubolewa, iż autorzy artykułu nie dochowali rzetelności dziennikarskiej i nie zaprezentowali stanowiska spółki, mimo że zostało ono przekazane – napisała FB Łucznik w przesłanym PAP w poniedziałek oświadczeniu. Nasze odpowiedzi na temat wprowadzonych już modyfikacji w karabinkach w wersji A1 oraz A2 nie zostały przedstawione w tekście poświęconym karabinkowi MSBS GROT. Budzi to duże wątpliwości dotyczące obiektywizmu, a także intencji publikacji materiału przygotowanego przez dziennikarza innej redakcji – dodała spółka.

Łucznik zarzucił autorom, że “tekst bazuje niemal wyłącznie na anonimowych wypowiedziach” i “archiwalnych zdjęciach egzemplarzy z pierwszych partii produkcyjnych”, a jedyną osobą cytowaną z nazwiska jest były komandos, obecnie dziennikarz Paweł Moszner, którego macierzysta redakcja “nie zdecydowała się na publikację tego materiału”.

Fabryka zapewniła, że karabinek “przeszedł kompleksowy proces certyfikacji przed przyjęciem broni do użytku”. Nie oznacza to oczywiście, że poszczególne elementy konstrukcyjne nie mogą zostać ulepszone, to cały czas się dzieje – dodał Łucznik.

Firma zarzuciła, że w materiałach Onet.pl brakuje informacji, że “Fabryka Broni wspólnie z WOT udoskonala konstrukcję, czego efektem jest obecna wersja karabinka MSBS oznaczona jako A2”. Zdecydowana większość opisanych wad i usterek została już wyeliminowana – dodał producent.

Fabryka Broni zapewniła, że skonstruowała karabinek “zgodnie z wymaganiami zamawiającego” i w kooperacji z nim usuwa wszelkie stwierdzone nieprawidłowości. Przyznała, że – jak w przypadku każdej nowej konstrukcji – “mają prawo wystąpić elementy czy rozwiązania, które wymagają modyfikacji”. Spółka utrzymuje stały kontakt z nabywcami broni, a wszelkie zgłaszane przez nich reklamacje są realizowane na bieżąco – zapewniła.

Firma podkreśliła, że “broń przeszła wymagane badania kwalifikacyjne” pod nadzorem specjalnie powołanej komisji państwowej, a konstrukcja jest wciąż ulepszana. W tym celu został powołany specjalny zespół analizujący uwagi użytkowników. W jego skład wchodzą przedstawiciele dowództwa WOT, WAT, Centralnego Organu Logistycznego oraz Fabryki Broni.

Fabryka wskazała na wprowadzone modyfikacje, w tym wydłużenie łoża z nakładką obejmująca regulator gazowy i zastosowanie wytrzymalszej iglicy. Według Firmy, niektóre opisane przez Onet.pl wady karabinka były “incydentalne” i mogły być skutkiem ukrytych wad materiału. Łucznik zapewnił, że “niewielka ilość pękniętych magazynków na dostarczone prawie czterysta tysięcy sztuk nie jest problemem ani dla użytkowników, ani dla producenta, podobnie jak pęknięcie kilku kolb na ponad 40 000 wyprodukowanych sztuk broni”.

Szef MON: To jest polska broń, to jest broń sprawdzona

Szef MON, pytany w Programie Pierwszym Polskiego Radia, “czy karabinki Grot są rzeczywiście tak zawodne, jak twierdzi portal Onet, czy też nie, czy dane mówią coś innego”, zaprzeczył.

Nie. Nie są, nie są tak zawodne. Żadna broń nie jest doskonała, ta również, ale to jest polska broń, to jest broń sprawdzona. Nie. Nie są zawodne, przeszły testy, są na wyposażeniu Wojska Polskiego. A więc jest, jak sądzę, drugie albo nawet i trzecie dno tego wszystkiego, co się dzieje – powiedział Błaszczak.

Dodał, że publikacja Onetu “odbiła się też echem w mediach ukraińskich”. Na portalach ukraińskich są informacje mówiące właśnie o skandalu związanym z tym karabinem. A przypomnę, że Ukraina prowadzi właśnie proces zakupu karabinków właśnie produkowanych na Zachodzie, a więc z kalibrem takim, który dotyczy sprzętu NATO-wskiego – powiedział. Jak dodał, “można by postawić pytanie, o co w tym wszystkim chodzi, czy chodzi o właśnie działania lobbystyczne, czy chodzi o nieodpowiedzialność polityków opozycji”.

Pytany, czy jego zdaniem komuś może zależeć na storpedowaniu kontraktu polsko-ukraińskiego na zakup tych karabinków, ocenił, iż “wszystko wskazuje na to, że taki jest podtekst”. Ale nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Ja dziwię się postawie polityków Platformy Obywatelskiej, byłego ministra obrony (Tomasza) Siemoniaka i jego zastępcy (Czesława) Mroczka, którzy wczoraj zorganizowali konferencję prasową – powiedział szef MON.

Jednocześnie przypomniał, że karabinek był – według niego – im znany i został oficjalnie przez Mroczka uznany.

Na szczęście w internecie nic nie ginie, chyba że zostanie ocenzurowane, tak jak w Stanach Zjednoczonych przez firmy technologiczne, myślę tu o Twitterze, który zawiesił konto urzędującego wówczas jeszcze prezydenta Donalda Trumpa. Otóż w internecie można znaleźć certyfikat wystawiony przez Ministerstwo Obrony Narodowej, podpis Mroczka jest na tym certyfikacie dla karabinka Grot na targach w Kielcach w 2014 roku. Obaj panowie byli wtedy na targach, jeden był minister obrony, drugi był jego zastępcą – powiedział szef MON.

A więc o co w tym wszystkim chodzi? Albo panowie wciąż nie mogą pogodzić się z wynikiem wyborów, przegrali te wybory, i taka nienawiść nimi kieruje, albo mówiąc wprost głupota, albo jeszcze coś gorszego. Tak czy owak działają na szkodę Polski, na szkodę obronności naszego kraju i na szkodę polskiego przemysłu zbrojeniowego – powiedział Błaszczak.

Posłowie KO wyrazili w poniedziałek oczekiwanie, że zwołane zostanie specjalne posiedzenie sejmowej komisji obrony w sprawie nieprawidłowości przy zakupie i funkcjonowaniu karabinka Grot używanego w siłach zbrojnych. Posłowie KO liczą, że minister obrony udzieli informacji na temat wprowadzenia tego karabinka do sił zbrojnych oraz na temat jego sprawności i przydatności dla wojska.

Poseł Mroczek powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej, że w razie gdyby informacja nie była pełna, albo nastąpiła blokada informacji KO wniesie o pełną kontrolę NIK w tym zakresie. Być może zawiadomimy organy ścigania, jeśli ta informacja będzie niepełna z pewnością podejmiemy kontrolę sejmową – zaznaczył b. wiceszef MON.

Dodał, że Grot to jedna z części niezrealizowanego w całości przez obecnie rządzących programu wyposażenia wojska “Żołnierz przyszłości”, programu technologicznego przyjętego jeszcze przez resort, gdy szefem MON był Tomasz Siemoniak.

Siemoniak powiedział w poniedziałek, że raport Mosznera jest niezwykle bulwersujący i dotyczy zagrożenia życia i zdrowia żołnierzy. Przypomniał, że decyzje w sprawie wprowadzenia karabinka podejmowano w czasach, gdy szefem MON był Antoni Macierewicz. To pokazuje jak odbywa się modernizacja wojska za czasów PiS: dużo propagandy, dużo hałasu, umowy podpisywane w świetle fleszy frazes o polskim przemyśle obronnym natomiast na sam koniec mamy olbrzymi problem z wadliwym produktem – powiedział b. szef MON.

Jach: Dla kierownictwa rządu szef sejmowej komisji obrony narodowej Michał Jach

Także szef sejmowej komisji obrony narodowej Michał Jach (PiS); w TVP Info; odniósł się do informacji portalu Onet.

Dla kierownictwa naszego rządu bezpieczeństwo żołnierzy jest priorytetem. Bezpieczeństwo i konieczność, obowiązek, zapewnienia jak najlepszego sprzętu powoduje, że kupujemy najróżniejsze uzbrojenie, często amerykańskie – powiedział Jach zaznaczając, że rodzi to zarzuty o zakupy drogiego uzbrojenia.

Tymczasem karabinek Grot jest klasycznym przykładem sukcesu polskiego przemysłu zbrojeniowego – zapewnił. Przypomniał, że jeszcze na etapie produkcyjnym w 2014 r. uzyskał on od ówczesnego szefa MON Tomasza Siemoniaka z PO nagrodę podczas Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach.

W ocenie Jacha ekspert, na którego powołuje się Onet.pl w publikacji, miał możliwość testowania jednej z pierwszych egzemplarzy karabinka w wersji próbnej, które nie były dostarczane do wojska, a jedynie poddawane testom i później modyfikowane.

Tam rzeczywiście były pewne usterki i wady nie wpływające na bezpieczeństwo użytkownika, które zostały w trakcie dalszych prac nad tym karabinkiem eliminowane – zapewnił.

Chcę podkreślić, że posiadamy karabinek najwyższej klasy światowej. Jesteśmy z tego dumni i trzeba być wrogiem polskiego przemysłu, polskich konstruktorów i inżynierów, nie wspominając już o wojsku, żeby wypowiadać takie bzdury, takie niepotwierdzone kłamstwa – powiedział szef komisji.

Jach powiedział w TVP Info, że nie ma zagrożenia zdrowia, czy życia użytkowników karabinka, a większość z tych usterek została usunięta w kolejnych egzemplarzach produkowanych przez fabrykę broni z Radomia.

Tam są jeszcze jakieś drobne rzeczy, nad którymi pracują konstruktorzy, ale one nie mają żadnego wpływu na bezpieczeństwo i jakość eksploatacji – stwierdził Jach.

Przypomniał, że fabryka stale jest w kontakcie z użytkownikiem, czyli siłami zbrojnymi i każda kolejna wersja karabinka jest lepiej dostosowana do oczekiwań żołnierzy.

ŹRÓDŁO ONET, PAP, DZIENNIK.PL

Więcej postów