Kłamstewka Emilewicz. Czy ujdzie jej na sucho?

REKLAMA REKLAMA Kłamstewka Emilewicz. Czy ujdzie jej na sucho?

Jak pokazały ostatnie tygodnie choć rządowe obostrzenia dla wielu są zbyt ostre i niezrozumiałe, to były respektowane. Znaleźli się jednak tacy, którzy kombinowali jak się rozerwać pomimo zakazów. Wśród nich była m.in. rodzina wicepremier Jadwigi Emilewicz (47 l.). Jej pociechy szusowały po stokach bez przeszkód!

Dla przeciętnej polskiej rodziny to były smutne ferie. Zamknięte hotele, nieczynne stoki, wymarłe zimowe stolice naszego kraju. Polacy osładzali sobie życie sankami lub jednodniowymi wycieczkami górskimi.

Inaczej sprawa wyglądała u byłej wicepremier Jadwigi Emilewicz. Jej dzieci mogły ferie spędzać na stokach narciarskich. Gdy sprawa wyszła na jaw ich mama, wpływowa polityk próbowała przekonać wszystkich że było inaczej. Choć dziennikarze telewizji TVN24 udowodnili jednak, że Emilewicz mijała się z prawdą w swoich wyjaśnieniach, to w Zjednoczonej Prawicy nikt się nie kwapi, by wyciągnąć wobec niej konsekwencje!

Szef klubu PiS Ryszard Terlecki (72 l.) przyznał w Sejmie, że doszło do „przykrego zdarzenia” i lekceważąco rzucił do dziennikarzy, że nie wyklucza „jakiegoś zawieszenia”. Wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego Waldemar Andzel (50 l.) pytany przez Fakt o możliwą karę dla byłej wicepremier, odpowiedział, że nic mu o tym nie wiadomo. Sama Jadwiga Emilewicz nie odpowiedziała na nasze próby kontaktu.

Tak kręciła Emilewicz

13 stycznia TVN24 ujawnił, że trzech synów byłej pani wicepremier Jadwigi Emilewicz (47 l.) wzięło udział w zgrupowaniu narciarskim jak zawodowi sportowcy, choć nie mieli licencji. Początkowo posłanka klubu PiS zapewniała, że jej pociechy legalnie bawiły się na stokach: „Żadnym swoim działaniem nie lekceważę apeli rządu ani tym bardziej rządowych rozporządzeń. Jeszcze raz podkreślam, że moi synowie trenują narciarstwo alpejskie i przebywali na szkoleniu przygotowującym do zawodów”.

Ustalenia TVN24 wkrótce jednak potwierdzone zostały przez władze Polskiego Związku Narciarskiego. Wyjaśniły one, że synowie Emilewicz licencję uzyskali dopiero 7 stycznia, podczas gdy ich wyprawa na narty rozpoczęła się dwa dni wcześniej.

Polacy rozczarowani postawą polityk

– Zasady są takie same dla każdego – mówi nam Pan Grzegorz Kalesiński (35 l.) –

Moje dzieci pojechały na zimowisko w góry. Nie jeździły jednak na nartach, tak jak dzieci polityków – dodaje.

– Była wicepremier zachowała się skandalicznie! – grzmi za to Pani Anna Kowalska (45 l.). – Ja nie mogłam wyjechać z dzieckiem na ferie ze względu na obostrzenia związane z pandemią. To, co zrobiła pani Emilewicz, traktuję w kategoriach skandalu! Naszym rządzącym niestety chyba wszystko wolno – dodaje zasmucona.

fakt.pl

Więcej postów