Kilka dni temu w Pałacu Prezydenckim odbyła się uroczystość przyjęcia Betlejemskiego Światełka Pokoju. Harcerze ZHP przybyli, by przekazać ten symboliczny ogień parze prezydenckiej. Gdy w czasie uroczystości głos zabrał prezydent Duda ujawnił coś ciekawego z przeszłości swoje żony Agaty Dudy. Coś o czym wcześniej prawie nikt nie wiedział!
Wydaje się, że o parze prezydenckiej wiemy wszystko. Doskonale znamy ich losy, zanim Andrzej Duda został prezydentem. Wiemy, w jakich szkołach się uczyli, z jakich rodzin pochodzą i jak się poznali. Jednak czasem, zupełnie przypadkiem, wychodzi na jaw coś o czym nikt wcześniej nie wiedział. Tak stało się ostatnio, gdy do Pałacu Prezydenckiego przybyli harcerze ze Związku Harcerstwa Polskiego, by przekazać prezydentowi i jego małżonce Betlejemskie Światełko Pokoju. Na uroczystości przemawiał Andrzej Duda. Jak mówił, tegoroczne przyjęcie światełka jest inne:
– Nie ma dziś z nami szerokiego grona druhen i druhów, jak to zwykle bywa, ale jak powiedziała Druhna Naczelniczka, jest to Światełko służby. To także hasło: światło służby. To tegoroczne hasło Betlejemskiego Światełka Pokoju, służby, która w tym roku, w czasie pandemii koronawirusa, ma bardzo silny i znamienny wymiar; służby, która realizowana wobec drugiego człowieka jest najmocniejszym spoiwem, które charakteryzuje, obok przyjaźni, harcerskiego ducha.
Przy okazjo Duda wspomniał, że doskonale to wszystko rozumie, bo sam jest harcerzem, bo harcerstwo towarzyszy całe życie: – Ja pozostanę harcerzem do ostatnich moich tchnień – mówił.
Nagle prezydent dodał: – Z całego serca jeszcze raz dziękuję za to Betlejemskie Światełko Pokoju. I moja żona, która też miała swoją przygodę harcerską – kto by pomyślał, że i Agata Duda ma za sobą harcerską przygodę! O tym, że prezydent jako młody chłopak był harcerzem, wiedzieli wszyscy, ale o przygodzie harcerskiej pierwszej damy? O tym akurat się nie mówiło.