Niemcy są wściekli na wprowadzenie od środy całkowitej blokady kraju. Dla 83 mln ludzi oznacza to ograniczenia w najbardziej prywatnym obszarze i to na kilka dni przed Bożym Narodzeniem. Tymczasem telewizja serwuje im wymowny obraz Angeli Merkel ogłaszającej lockdown, która sama owych obostrzeń nie przestrzega.
Nie będący poplecznikiem władzy, dziennikarz Boris Reitschuster wypunktował decyzję o wprowadzeniu lockdownu w Niemczech. Kanclerz Angela Merkel nowinę o tym ogłosiła w niedzielę, a wszystkiemu towarzyszył znamienity obrazek, jak to osobista asystentka Martina Fietz przynosi szefowej szklankę z wodą, nie zachowując przy tym dystansu społecznego i nie mając maseczki.
Autor tekstu zaznaczył, że politycy tworzący wszystkie te ograniczenia sami ich nie przestrzegają, a już teraz wymieniają się potajemnie numerami telefonów do fryzjerów czy masażystów.
Niemcy są wściekli na wprowadzenie od środy całkowitej blokady kraju. Dla 83 mln ludzi oznacza to ograniczenia w najbardziej prywatnym obszarze i to na kilka dni przed Bożym Narodzeniem. Tymczasem telewizja serwuje im wymowny obraz Angeli Merkel ogłaszającej lockdown, która sama owych obostrzeń nie przestrzega.
Nie będący poplecznikiem władzy, dziennikarz Boris Reitschuster wypunktował decyzję o wprowadzeniu lockdownu w Niemczech. Kanclerz Angela Merkel nowinę o tym ogłosiła w niedzielę, a wszystkiemu towarzyszył znamienity obrazek, jak to osobista asystentka Martina Fietz przynosi szefowej szklankę z wodą, nie zachowując przy tym dystansu społecznego i nie mając maseczki.
Autor tekstu zaznaczył, że politycy tworzący wszystkie te ograniczenia sami ich nie przestrzegają, a już teraz wymieniają się potajemnie numerami telefonów do fryzjerów czy masażystów.
Zasady dystansu dla wszystkich – z wyjątkiem Merkel.
"Najostrzejsze ograniczenia dotyczą pospolitych, władcom nie zależy na minimalnym dystansie, numery telefonów fryzjerów i masażystów są wymieniane potajemnie. Dwuklasowe społeczeństwo koronowe."https://t.co/ju7fX8dZhd
— Magmagmag (@Magmag77711777) December 14, 2020
„Wiosną Federalny Minister Zdrowia Jens Spahn (CDU) przyznał, że zamykanie salonów fryzjerskich i detalicznych było błędem podczas pierwszej blokady” – przypomniał rozgoryczony Reitschuster, dodając, że „to jest dokładnie to, co dzieje się ponownie bez podania żadnego uzasadnienia”. Wskazał też, że rząd wprowadza całkowitą blokadę wbrew zaleceniom samego WHO.
Merkel oficjalnie zapowiedziała w niedzielę lockdown, który ma się rozpocząć od środy. Pozostawiła w ten sposób Niemcom dwa dni na masowy szturm na sklepy, na kilka chwil przed świętami.
Autor wskazał też na butę władzy, która mając większe możliwości od zwykłego obywatela, zadaje mu cios w policzek. „Sigmar Gabriel chwali się na Twitterze, że jarmark bożonarodzeniowy świetnie się sprawdza również w domu” – zauważył. Przekazując dalej wpis Gabriela, wskazał na jego luksusową posiadłość i uświadamiał, że przeciętny Niemiec nie ma takiej możliwości na stworzenie sobie alternatywnej rzeczywistości świątecznej. Zamiast tego musi siedzieć w ciasnej kamienicy.
Unfassbar, wie führende Sozialdemokraten den Kontakt zur Lebenswirklichkeit ihrer einstigen Stammwähler verloren haben. Klar, im Luxus-Eigenheim ist es auch ohne Weihnachtsmarkt schön. Nur haben halt diejenigen, die früher SPD wählten, meistens nicht so einen Luxus. Vergessen? https://t.co/EjYlE8xxnX
— Boris Reitschuster (@reitschuster) December 13, 2020
Reitschuster zauważył, że władze nie potwierdził w żaden sposób sensowności wprowadzenia na początku listopada „miękkiej blokady”, a na „ślepo” zdecydowały się przejść do twardego lockdownu. Podkreślił przy tym, że koronawirus jest niebezpieczny i należy robić wszystko, żeby z nim walczyć, ale władze postępują chaotycznie i swoimi działaniami obrażają inteligencję wyborców.