Ferment między byłymi ministrami rolnictwa z PiS. Jurgiel sugeruje, że Ardanowski powinien beknąć za jabłka

Obaj byli ministrami rolnictwa w rządzie Zjednoczonej Prawicy, ale trzeszczy między nimi, że aż wióry lecą. – Powinien odpowiedzieć za afery, do których doszło podczas jego urzędowania! – tak Krzysztof Jurgiel (67 l.) podsumowuje pracę swojego następcy Jana Krzysztofa Ardanowskiego (59 l.). Jak dowiedział się Fakt, Jurgiel pisze właśnie raport do premiera Mateusza Morawieckiego (52 l.). Zamierza w nim obnażyć przewiny Ardanowskiego.

O co konkretnie chodzi? Otóż w 2018 r., w trakcie klęski urodzaju, gdy w resorcie rolnictwa urzędował Ardanowski, rząd obiecał sadownikom interwencyjny skup jabłek. Zdaniem Jurgiela, Ardanowski sprawy nie dopilnował. Niektórzy rolnicy czekali na pieniądze ponoć nawet rok, bo jedna z firm zajmujących się skupem miała ociągać się z wypłatami. – Stracili płynność, musieli brać kredyty, niektórzy zbankrutowali – przyznaje sadowniczka Marta Przybyś.

Sprawa trafiła do prokuratury i tam utknęła. – Śledztwo trwa – usłyszeliśmy. Co na to Ardanowski? – Moje decyzje były zgodne z prawem – mówi Faktowi. – Rolnicy niech się cieszą, bo mogli wcale nie dostać pieniędzy! – dodaje.

Jurgiel uważa, że Ardanowski powinien za współpracę z aferzystami odpowiedzieć. Będzie się domagał przeprowadzenia kontroli w ministerstwie „w związku z podejrzeniem działalności zorganizowanej grupy przestępczej”.

 Zdecydował się zostać w PiS 

Krzysztof Ardanowski 24 listopada ogłosił, że pozostaje w klubie PiS. – Byłem już zdecydowany na utworzenie koła, liczba posłów jest wystarczająca. Mogłem też odejść i zostać posłem niezrzeszonym, jednak po długiej, prawie dwugodzinnej rozmowie z Kaczyńskim podjąłem decyzję, że na razie pozostaję w klubie PiS, choć byłem zdeterminowany, żeby z tego klubu wystąpić – tłumaczył Ardanowski.

– Doszedłem do wniosku, że rozbicie w tej chwili Zjednoczonej Prawicy, chociaż pozostaję przy swoim zdaniu odnoście ustawy „piątka dla zwierząt”, gdy jest problem Covid-u, masywnych protestów różnych grup społecznych byłoby nieodpowiedzialnością –powiedział.

Obaj byli ministrami rolnictwa w rządzie Zjednoczonej Prawicy, ale trzeszczy między nimi, że aż wióry lecą. – Powinien odpowiedzieć za afery, do których doszło podczas jego urzędowania! – tak Krzysztof Jurgiel (67 l.) podsumowuje pracę swojego następcy Jana Krzysztofa Ardanowskiego (59 l.).

Jak dowiedział się Fakt, Jurgiel pisze właśnie raport do premiera Mateusza Morawieckiego (52 l.). Zamierza w nim obnażyć przewiny Ardanowskiego.

Jan Krzysztof Ardanowski (59 l.) był ministrem rolnictwa w latach 2018–2020. Twierdzi, że działał zgodnie z prawem.

Krzysztof Jurgiel (67 l.) kierował resortem w latach 2015-2018. Ma poważne zarzuty do pracy swojego następcy.

FAKT.PL

Więcej postów