Najlepiej pilnowanym politykiem w Polsce jest wicepremier Jarosław Kaczyński – pisze „Super Express” i dodaje, że prezesa oprócz prywatnej firmy ochroniarskiej pilnują także policjanci, zarówno mundurowi jak i po cywilnemu.
Prezes jak co niedzielę przed południem wybrał się na mszę do kościoła św. Benona na warszawskim Nowym Mieście. „Kiedy wracał, jechał w imponującej kolumnie złożonej z czterech samochodów” – donosi „Super Express” i wylicza: oprócz dwóch partyjnych limuzyn – w jednej prezes w drugiej ochrona – towarszyszyły mu radiowóz z umundurowanymi funkcjonariuszami i tajemnicza szara limuzyna. Kto w niej jechał?
– Kryminalni. Zawsze go pilnują – mówi dziennikarzom „SE” policyjne źródło i wyjaśnia, że Kaczyńskiego pilnują policjanci z komend rejonowych. – Kiedy przekracza granicę Żoliborza przejmuje go Śródmieście – dodaje policjant.
Prezes państwowej ochronie nie ufa
Jarosław Kaczyński jako wicepremier powinien być chroniony przez Służbę Ochrony Państwa, jednak prezes PiS zdecydował, że nadal będzie za to odpowiadać pilnująca go od lat firma GROM Group – jak ustalił wcześniej „Super Express”.
– Prezes nie ufa SOP. Natomiast GROM Group tak, od dawna – mówi „SE” były wysoki rangą oficer Biura Ochrony Rządu. Korzysta z jej usług od 2010 r. Spółkę założyło dwóch emerytowanych snajperów jednostki wojskowej GROM, zatrudnia byłych komandosów, oficerów służb specjalnych i byłych funkcjonariuszy BOR.
Gen. Andrzej Pawlikowski w rozmowie z gazetą uważa, że zgodnie z obowiązującymi przepisami firmy prywatne nie mają prawa ochraniać osób, którym przydzielono ochronę SOP. Tłumaczy, że wicepremier ma dostęp do informacji niejawnych oraz porusza się w miejscach, gdzie takowy obieg informacji się znajduje.