Od wielu dni trwają masowe protesty na ulicach Polski przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego, uznającemu aborcje eugeniczną za niezgodną z Konstytucją. Władza piętnuje protestujących. Jak doszło do tego wybuchu nastrojów społecznych i co je może uspokoić mówi w rozmowie z Faktem Aleksander Kwaśniewski, prezydent Polski w latach 1995-2005
Fakt: Jak Pan i Pana rodzina zareagowaliście na wyrok Trybunału Konstytucyjnego? Aleksander Kwaśniewski: Bardzo negatywnie. Nie chodzi tylko o sam wyrok, bo nie należało się spodziewać innego przy tym składzie Trybunału. Samo podjęcie tego tematu w szczycie pandemii, gdy emocje społeczne są niezwykle rozbuchane, gdy ewidentne jest, że aborcja będzie tematem silnego, polaryzującego społeczeństwo sporu, to uważam za kompletny brak odpowiedzialności. Oskarżam w tej sprawie nie Trybunał ani prezes Trybunału, lecz przede wszystkim politycznych liderów, szczególnie Jarosława Kaczyńskiego. Nie tylko zgodził się na to, żeby w tym momencie sprawa znalazła się na wokandzie Trybunału, lecz także nakłonił Trybunał do zajęcia się tym tematem.
Czy skala protestów przeciwko wyrokowi TK zaskoczyła Pana? Tak, biorąc pod uwagę pandemię. Zaskoczył mnie też ogromny udział w protestach młodych ludzi. Jednak protesty jako takie mnie nie zaskoczyły. Problem aborcji dzieli społeczeństwa na całym świecie. Nie jesteśmy wyjątkiem. Nasza dotychczasowa ustawa, zezwalająca na aborcję w ściśle określonych przypadkach, tak zwany kompromis z 1993 roku, była jedną z najbardziej restrykcyjnych ustaw na świecie. Każdy polityk, który ma choć trochę wyczucia społecznego, powinien się był spodziewać protestów.
Jak Pan skomentuje milczenie prezydenta Andrzeja Dudy, który wypowiedział się w sprawie protestów dopiero po tygodniu ich trwania. Moim zdaniem, prezydent musi wytłumaczyć, dlaczego przewidując, jak sądzę, że mogą być tak silne protesty społeczne, nie wstrzymał całej tej akcji i działań Trybunału. Wnioski w sprawie rozpatrzenia zgodności z Konstytucją ustawy z 1993 r. były składane i w 2017, i w 2019. A jesteśmy pod koniec roku 2020. Nie była to więc sprawa pilna. Trybunał mógłby więc zająć się nią za kilka miesięcy czy lat. Strony by protestowały, ale nie przybrałoby to tak gwałtownego wymiaru. Jeśli prezydent milczał, bo wcześniej nie wiedział o zamiarach prezesa PiS i Trybunału to gorzej dla niego. Oznaczałoby to, że bardzo istotne decyzje zapadają poza nim. Powinien także powiedzieć jakie ma lekarstwo na tę sytuację, co zamierza zrobić. Przeczytałem właśnie, że przygotował nowelizację ustawy, która miałaby być wyjściem z tej sytuacji. Jeśli to propozycja rozpoczęcia dialogu to obawiam się, że okrojony kompromis historyczny z 1993 roku może nie wystarczyć. Sugerowałbym szybkie spotkanie z organizatorkami Strajku Kobiet, żeby potwierdzić determinację Prezydenta w poszukiwaniu rozwiązania. Prezydent, jak ja to widzę, winien nie tylko obserwować, ale reagować i kreować pewne sytuacje, które mogą służyć pokojowi społecznemu.
Jak można wyjść z błędnego koła w jakim się znaleźliśmy? Gdy otwiera się puszkę Pandory, to uzyskuje się właśnie takie efekty. Dzisiaj bardzo duża jest siła głosu środowisk zdecydowanych w swoich poglądach, myślę, zarówno o tych, którzy są przeciwnikami jakiejkolwiek aborcji, a także tych, którzy są zwolennikami wielkiej liberalizacji ustawy. W związku z tym słabo słyszalne są głosy tych, którzy mają poglądy umiarkowane. Nie wiem, czy powrót do kompromisu z 1993 roku byłyby do zaakceptowania i uspokoiłby nastroje, ale taką próbę można by podjąć. Polityczną próbą w sytuacji takiego sporu zawsze jest referendum. Można by zorganizować je po dłuższej, kilkumiesięcznej dyskusji. Lepiej dyskutować i wymieniać argumenty niż doprowadzać do konfrontacji na ulicach. Pytanie, czy rządzący okażą wolę polityczną, żeby doprowadzić do kompromisu. Może jednak chcą iść dalej na konflikt i pogłębiać podziały w społeczeństwie. Z wypowiedzi, szczególnie prezesa Kaczyńskiego wynikało do tej pory, że raczej chce grać na konflikt. Wezwanie do obrony kościołów, do tworzenia grup obrony, w sytuacji gdy na ulicach trwają demonstracje protestacyjne, jest zaproszeniem do bójki.
Z Aleksandrem Kwaśniewskim rozmawiał Andrzej Kaniewski
Coraz większe przerażenie w szeregach Zjednoczonej Prawicy. Jaka jest przyczyna? Ostatnie zachowania Jarosława Kaczyńskiego. Politycy partii rządzącej coraz częściej zadają sobie pytania o to, czy prezes jest nieomylny i czy naprawdę wie, co robi. To pierwsza taka sytuacja, że działacze PiS bardzo ostro krytykują swojego wodza – pisze Agnieszka Burzyńska, dziennikarka i publicystka Faktu.
Nie jest tajemnicą, że od dłuższego czasu Polska nie ma już żadnej kontroli nad epidemią koronawirusa. Zakażeń przybywa w lawinowym tempie i niestety nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie miało się to zmienić. Zapytaliśmy w Głównym Inspektoracie Sanitarnym o statystyki dotyczące tego, gdzie najczęściej zakażają się Polacy. Niestety, udzielona nam odpowiedź budzi duży niepokój…
Rosyjski naukowiec Aleksander Czepurnow (69 l.) zdecydował się zaryzykować własne życia, aby znaleźć odpowiedź na nurtujące go pytanie w sprawie koronawirusa. W tym celu specjalnie zakaził się koronawirusem i zachorował na Covid-19. O efekcie końcowym jego eksperymentu, który powinien także dać do myślenia osobom odpowiedzialnym za walkę z epidemią, przeczytacie poniżej.
Poseł PiS Jerzy Polaczek bardzo ciężko przechodzi Covid-19, od 14 dni walczy o zdrowie w szpitalu MSWiA w Katowicach. Wcześniej był okazem zdrowia. Faktowi opowiedział wstrząsające rzeczy o tym, co dzieje się na oddziale.
Gwiazda „The Voice Kids” przegrała walkę z nowotworem mózgu. Grace Mertens miała zaledwie 16 lat. W 2017 roku brała udział w niemieckiej edycji show i miała zadatki na wspaniałą wokalistkę. Grace zmarła 22 października. Wcześniej podzieliła się z fanami na Instagramie swoim ostatnim marzeniem…
Lorenz Snack World zapobiegawczo wycofuje z polskiego rynku produkty pod marką Lajkonik, które w składzie zawierają sezam. Dotyczy to wyłącznie produktów o datach przydatności do spożycia wskazanych niżej. Producent podaje, że mogą zawierać one pozostałość środka ochrony roślin, który jest szkodliwy dla ludzi.
Odszedł Jerzy Zygmunt Nowak. Aktor zmarł 22 października w Warszawie, miał 80 lat. O jego śmierci poinformował na swoim profilu społecznościowym Związek Artystów Scen Polskich. „Z żalem żegnamy Zygmunta Jerzego Nowaka, aktora filmowego, radiowego (…) Największą popularność przyniosła mu filmowa rola Fabiana Bohatyrowicza w obrazie „Nad Niemnem” w reżyserii Zbigniewa Kuźmińskiego” – czytamy.
Polska walczy z szalejącą epidemią koronawirusa, a teraz jeszcze to! Okazuje się, że do Polski już wkrótce mogą dolecieć tysiące zakażonych ptaków ze Wschodu. Główny Lekarz Weterynarii wydał komunikat, w którym ostrzega przed zagrożeniem.
We Wrocławiu jeden z agresywnych osiłków, którzy zaatakowali protestujące kobiety popchnął młodą dziewczynę. To zdarzenie zarejestrowały kamery, a bandziora szukało wiele osób. Damski bokser jest już w rękach policji.
Takich słów ze strony prezydenta Białorusi chyba nikt się nie spodziewał. Aleksander Łukaszenka oświadczył w czwartek, że Andrzej Duda zwyciężył w wyborach prezydenckich dzięki sfałszowaniu ich wyników. „Tam nie było nawet procenta przewagi” – stwierdził. Dodał też, że Polska chciała zrobić rebelię w jego kraju, a sama się jej doczekała.