Były marszałek Sejmu: To uderza w najbliższych ciężko poszkodowanych, odbiera im prawa [OPINIA]

To wprowadza zamęt na rynku ubezpieczeniowym – ostrzega legendarny marszałek Sejmu Józef Zych, który przez całe życie zawodowe zajmował się prawem odszkodowawczym i alarmuje ws. uchwały Sądu Najwyższego. Jego zdaniem będzie ona skutkować tym, że bliscy ciężko poszkodowanych w wypadkach, zostaną pozbawieni prawa do odszkodowania.

Były marszałek Sejmu komentuje uchwałę siedmiu sędziów Sądu Najwyższego (Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych) z 22 października 2019 r. w sprawie dochodzenia zadośćuczynienia z art. 448 k.c. przez osoby najbliższe poszkodowanemu, który doznał ciężkich obrażeń ciała. Jego zdaniem, uchwała ta wprowadza zamęt w ukształtowanym orzecznictwie sądowym, ale wręcz bezzasadnie kwestionuje uprawnienia najbliższych członków rodziny ciężko poszkodowanego do dochodzenia zadośćuczynienia.

– W tej chwili sprawa jest niezwykle ważna, gdyż 7 października Pierwsza Prezes SN dr hab. M. Manowska przedstawiła wniosek o rozstrzygnięcie przez połączony skład sędziów SN Izby Cywilnej SN i Izby Kontroli Nadzwyczajnej I Spraw Publicznych SN rozbieżności w wykładni prawa występujących w orzecznictwie SN, dotyczących prawa do zadośćuczynienia najbliższych członków rodziny poszkodowanego, który  doznał ciężkiego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia – wskazuje. Rozpatrzenie wniosku ma nastąpić 25 marca 2021 r.

– Jest to dowód ignorowania przez sędziów SN (IKNiSP) praw osób najbardziej dotkniętych ciężkimi obrażeniami w wypadkach przede wszystkim komunikacyjnych – ocenia były marszałek Sejmu. – Mam prawo zabrać głos w tej sprawie, gdyż przez całe życie zawodowe, życie prawnicze, zajmowałem się zagadnieniami odszkodowań na rzecz poszkodowanych i członków ich rodzin, szczególnie zaś zadośćuczynień – podkreśla Zych.

– Na polskich drogach w ostatnich latach ma miejsce ponad 400 tys. wypadków rocznie, w których przeciętnie obrażeń ciała doznaje ponad 150 tys. poszkodowanych, ciężkich obrażeń ciała około 15 tys. a śmierć ponosi ponad 3 tys. osób. Wśród tych ciężko poszkodowanych, znajduje się tysiące osób w stanie wegetatywnym albo w stanie wymagającym stałej opieki i pomocy osób najbliższych. W takich sytuacjach dochodzi zarówno do zerwania więzi emocjonalnej członków rodziny z poszkodowanym powodujący ogromny stres, ból, tworząc nowe obowiązki, a więc naruszenie dóbr osobistych osób najbliższych poszkodowanemu. Wobec braku ustawowego uregulowania roszczeń takich osób o zadośćuczynienie wyłonił się problem, czy w sytuacji, gdy wskutek czynu niedozwolonego doszło do ciężkiego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowa, którego konsekwencją jest niemożność nawiązania lub kontynuowania typowej więzi rodzinnej, osobom bliskim poszkodowanego przysługuje zadośćuczynienie pieniężne na podst. art. 448 k.c.? – podnosi Zych.

– Zagadnienie to zarówno w doktrynie, jak i orzecznictwie sądowym, było różnie traktowane z tym, że w latach 2016-2019 wyraźnie zaznaczył kierunek w orzecznictwie sądowym zmierzający do uznania takich roszczeń za zasadne – wskazuje.

– W marcu 2018 r. w Izbie Cywilnej SN zapadły trzy jednobrzmiące uchwały (III CZP 36/17, III CZP60/17, III CZP 69/17). Z uchwał tych w sposób jednoznaczny wynikało, że sąd może przyznać zadośćuczynienie za krzywdę osobom najbliższym poszkodowanego, który na skutek czynu niedozwolonego doznał ciężkiego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Do tych uchwał pisałem glosę aprobującą. Uchwały te poza stroną prawną były zgodne z oczekiwaniami społecznymi, a także kierunkami orzecznictwa w niektórych państwach UE. Porządkowały, także praktykę często rozbieżną na rynku ubezpieczeniowym – wyjaśnia.

Podkreśla, że cytowane uchwały odnosiły się nie tylko do poszkodowanych w wypadkach komunikacyjnych, ale także we wszystkich innych sytuacjach, gdy na skutek czynu niedozwolonego poszkodowany doznał ciężkich obrażeń ciała, w wyniku których nastąpiło naruszenie dóbr osobistych najbliższych członków rodziny. – Wydawało się, że rynek ubezpieczeniowy otrzymał jednoznaczną wykładnię, do której zaczął się stosować i także do której zaczęły się stosować sądy powszechne. Ten kierunek orzecznictwa brał w obronę przede wszystkim członków rodziny osób najciężej poszkodowanych, których dobra osobiste zostały naruszone. Zyskał powszechną akceptację. Mówię powszechną, gdyż poza dyskusjami teoretyków, przeciwników rozstrzygnięć, którzy mieliby mocne przeciwne argumenty raczej nie było. Rynek ubezpieczeniowy, który przecież wypłaca zadośćuczynienia ze składek ubezpieczonych znalazł podstawę do wnikliwego badania spraw i przyznawania zadośćuczynień – nakreśla.

W trzech powołanych uchwałach z marca 2018 r. SN podkreślił, że dotyczy ona uszczerbków zdrowie najcięższych i nieodwracalnych. Jak można było wnosić z akceptowanego kierunku orzecznictwa w sytuacji ustabilizowanej, skład siedmiu sędziów SN z Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych w dn. 22.10.2019 r. I NSNZP2/19 podejmuje uchwałę idącą zupełnie w innym kierunku a mianowicie, że osobie bliskiej poszkodowanego, który na skutek czynu niedozwolonego doznał ciężkiego uszkodzenia ciała lub trwałego rozstroju zdrowia, nie przysługuje zadośćuczynienie pieniężne na podst. art. 448 k.c.

Uchwała składu siedmiu sędziów SN (Izby Nadzwyczajnej i Sprawa Publicznych), w ocenie Zycha, w sposób jednoznaczny powinna być uznana za błąd z następujących powodów:

1. Prawo do zadośćuczynienia na rzecz osób najbliższych w przypadku naruszenia ich dóbr osobistych na skutek czynu niedozwolonego w wyniku, którego poszkodowany doznał ciężkiego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia dotyczy tysięcy osób. Podejmując uchwałę tej treści (pomijam tu kwestie organizacyjne) jakie deprecjonuje Izbę Cywilną SN, która była i jest właściwą do orzekania w takich sprawach i podjęła słuszne i akceptowane uchwały.

2. Wprowadza zamęt na rynku ubezpieczeniowym. Uważam, że gdyby poszczególne zakłady ubezpieczeń poważnie traktowały uchwały składu siedmiu sędziów SN z 2018 r. to nie powinny mieć wątpliwości jak należy postępować.

3. Z uzasadnienia uchwały siedmiu sędziów SN z 22.10.2019 r można wnosić a w każdym razie ja to tak odczytuję, że sędziowie już na początku chcą się wpisać jako wybitni eksperci w dziedzinie prawa cywilnego i ubezpieczeniowego. Osobowy skład sędziów niestety o tej wybitności, poza jednym przypadkiem nie świadczy.

– Nie można uznać za nowatorskie odkrycie stwierdzenia, że nie jest rolą Sądu Najwyższego w tym zakresie (uznania prawa do zadośćuczynienia) ustawodawcy. W tym przypadku odnosząc się do trzech uchwał SN z marca 2018 r. skład siedmiu sędziów SN Izby Nadzwyczajnej nie pamięta, w ilu przypadkach po 1945 r. SN musiał dokonać wykładni niejasnych i nieprecyzyjnych przepisów, a także wypełnić luki w prawie. Tak czy owak dobrze się stało, że Pani Pierwszy Prezes SN dostrzegła problem. Ciekawy będzie finał tej sprawy – stwierdza.

– Jako człowiek, który całe życie zawodowe zajmował się prawem odszkodowawczym, zarówno w aspekcie cywilno-prawnym, jak i ubezpieczeniowym, jestem zdumiony, że w sytuacji korzystnej dla najbliższych członków rodziny najbardziej poszkodowanych, w imię teoretycznych rozważań nie mających nic wspólnego z interesem społecznym, uderza się w tych poszkodowanych – oburza się.

– Należy podkreślić, że zarówno SN w trzech powołanych uchwałach z maja 2018 r., jak i sądy powszechne z dużą ostrożnością, a także wnikliwością podchodzą do roszczeń o zadośćuczynienie zgłaszanych przez najbliższe osoby poszkodowanemu, który doznał ciężkich obrażeń ciała. Takie stanowisko jest słuszne i zasługuje na aprobatę – podsumowuje.

Dziś liczba nowych zakażeń koronawirusem przekroczyła 10 tys. przypadków. Wiele nowych zachorowań dotyczy osób w wieku 30-40 lat. To ludzie, którzy zarazili się od swoich dzieci, przechodzących zakażenie bez objawów. Dzieci przekazują sobie wirusa w szkole podczas lekcji. W związku z tym, że epidemia nabiera tempa, rząd rozważa zawieszenie zajęć w szkołach podstawowych w ich wyższych klasach. Premier zapowiedział dziś zmiany w podstawówkach. Mówił też o „najgorszych możliwych scenariuszach”.

Roman Giertych (49 l.) właśnie opuścił szpital i dopiero teraz może przyjrzeć się toczącemu się wokół niego postępowaniu. Nie wykluczone, że będzie musiał stoczyć walkę nie tylko o oczyszczenie się z zarzutów, ale i o rodzinny majątek niedługo może być już tylko wspomnieniem.

Gdy stawiał zarzuty Tomaszowi Komendzie (44 l.), od lat brylował w gangsterskim półświatku. Wrocławski prokurator Stanisław O. (60 l.), zamiast stać na straży sprawiedliwości, wykorzystywał swoje stanowisko do napychania kieszeni i uzupełniania barku luksusowym alkoholem. Koniec z tym jednak! Został właśnie skazany na 5 lat więzienia.

Z powodu pandemii koronawirusa rząd ponownie wprowadził godziny dla seniorów w sklepach. Od 10 do 12 zakupy w sklepach mogą robić tylko osoby powyżej 60. roku życia. Jednak przy okazji pojawiło się sporo nieścisłości i rząd przygotowuje właśnie nowelizację ustawy, by je wszystkie wyjaśnić. Czego należy się spodziewać po zmianach?

Zażenowanie – to główne odczucie po wysłuchaniu informacji premiera na temat pandemii koronawirusa. Wtedy kiedy karetki wożą pacjentów od szpitala do szpitala, dyspozytorzy płaczą, że nie mają gdzie umieścić chorych a sanepid całkowicie stracił kontrolę nad sytuacją, ciężko słuchało się Mateusza Morawieckiego, który w Sejmie chwalił się przygotowaniem rządu do drugiej fali pandemii. Tak, tak, szef rządu nie tylko nie przeprosił za brak przygotowań i obecną panikę ale szczycił się tym, że jego gabinet przygotował najlepszy plan na jesień.

Kasia Gauza i Aleksandra Knapik powiedziały sobie „tak” w Urzędzie Stanu Cywilnego w Łodzi. Panny młode na tę uroczystość wybrały jednakowe białe sukienki i bukiety kwiatów. W Polsce małżeństwa jednopłciowe są zakazane. Mimo to kobiety mogły się pobrać, ponieważ według dokumentów pani Kasia jest mężczyzną. Wcześniej zgodę na uroczystość wydał sąd rodzinny.

Zakażony koronawirusem brat Sebastian Majcher († 42 l.) zmarł w szczecińskim szpitalu. Zakonnik ze Stalowej Woli (woj. podkarpackie), który pełnił posługę w Wałczu (woj. zachodniopomorskie), ciężko przechodził chorobę. Duchowny z trudem oddychał, wymagał wsparcia respiratorem. Niestety, kapłan przegrał walkę z koronawirusem. Brat Sebastian, który był otwartym, pogodnym i serdecznym człowiekiem, odszedł do Domu Ojca. „Był zawsze blisko ludzi” – podkreślają kapucyni, współbracia zmarłego.

Tragiczny finał miało spotkanie, w którym brała udział dwunastoosobowa rodzina. Podczas śniadania krewni delektowali się popularnym lokalnym przysmakiem znanym jako Suantangzi (rodzaj gęstej zupy z makaronem – przyp.). Po spróbowaniu potrawy trzy osoby odmówiły jednak jej zjedzenia ze względu na dziwny smak. Były to jedyne osoby, które przeżyły to spotkanie. Dziewięciu pozostałych członków rodziny zmarło…

Tak źle w naszym kraju nie było od początku pandemii. Ministerstwo zdrowia podało informacje dotyczące zakażeń i zgonów na koronawirusa w Polsce. W ciągu ostatnich 24 godzin wykryto 10 040 nowych przypadków zakażeń SARS-CoV-2. Zmarło 130 osób. Oznacza to, że do tej pory w Polsce łącznie koronawirusem zakaziło się 202 579 osób. Odnotowano też 3 851 ofiar śmiertelnych.

Poszerzenie zdalnej edukacji o starsze klasy szkół podstawowych, to jeden z wariantów, który pojawił się na Rządowym Zespole Zarządzania Kryzysowego; w tej chwili nie ma decyzji w tym konkretnym obszarze – mówił w środę rzecznik rządu Piotr Müller.

FAKT.PL

Więcej postów