Sprawę opisano we wtorek w katowickim wydaniu Gazety Wyborczej, której relację przytoczyły również niektóre inne media. Ciało ofiary z raną głowy znaleziono w hotelowym pokoju. Wcześniej pokój opuściła kobieta, zatrzymana potem niedaleko hotelu, gdy szła poboczem autostrady A4. Była pod wpływem silnych środków, być może leków; trafiła do szpitala. Dotąd nie postawiono jej żadnych zarzutów.
Pytana przez PAP rzeczniczka katowickiej policji młodsza aspirant Agnieszka Żyłka nie chciała odnieść się do doniesień na temat zabójstwa.
– Nie mogę nic na ten temat powiedzieć z uwagi na dobro prowadzonych czynności – powiedziała.
Śledztwo nadzoruje Prokuratura Rejonowa Katowice-Południe. Także szef tej jednostki Sławomir Barnaś nie chciał mówić o szczegółach postępowania. Przyznał jedynie, że zostało ono faktycznie zarejestrowane i nikomu dotychczas nie przedstawiono zarzutów.
– Z uwagi na dobro postępowania w chwili obecnej nie możemy przekazać jakichkolwiek informacji. Nie możemy ujawniać okoliczności tej sprawy z uwagi na to, że osobie podejrzanej nie przedstawiono do tej pory zarzutów. Jeżeli takie zarzuty będą przedstawione, wtedy będę w stanie udzielić bliższych informacji – powiedział prokurator.
Dalsze informacje w tej sprawie śledczy mają ujawnić prawdopodobnie w czwartek.