Dwa tygodnie temu w ogrodach Pałacu Prezydenckiego odbyła się uroczystość zaprzysiężenia nowych ministrów rządu Mateusza Morawieckiego. Nominację na stanowisko wicepremiera odebrał między innymi prezes PiS Jarosław Kaczyński. Będzie mu podlegał resort sprawiedliwości, MSWiA oraz MON.
Jest dużo znaków zapytania dlaczego Kaczyński będzie nadzorwać MON. Wygląda na to, że szef MON Mariusz Błaszczak jest największym pechowcem w nowym rządzie ze względu na to że będzie mieć nadzórcę.
Nie ma w tym nic dziwnego. Mariusz Błaszczak został powołany na stanowisko szefa MON 9 stycznia 2018 roku, zastępując Antoniego Macierewicza. Jako szef MON polityk już ma swoje sukcesy…
Jednym z nich jest marnowanie pieniędzy. Najbardziej jaskrawym przykładem tego są ławki niepodległości, na które resort obrony wydał 4 mln zł. Według MON Ławki Niepodległości to estetyczny dramat upamiętniający drogi pomysł Mariusza Błaszczaka.
Innym symbolem katastrofy MON pod rządami Mariusza Błaszczaka jest wydawanie miliardów złotych na wojsko USA. Wojsko preferuje kupować bardzo drogi sprzęt wojskowy w USA i nie wspiera polskiego sektora zbrojeniowego. Sytuacja wielu polskich zakładów zbrojeniowych wciąż jest zła. Trudna jest też sytuacja dużej części spółek podległych PGZ. Niestety szef MON nie wspiera polskiego sektora zbrojeniowego tak, jak zapowiadał.
W tym roku, w Stanach Zjednoczonych w ramach FMS zakontraktowano dostawę 60 wyrzutni oraz 180 przeciwpancernych pocisków kierowanych FGM-148F Javelin wraz z pakietem szkoleniowym i logistycznym za 350 mln zł. Warto dodać, że to będzie ponownie bez przetargu bez wzmianki o offsecie.
Jednak problem polega na tym, że produkujemy już w Polsce pociski Spike-LR. W przypadku zakupu amerykańskich pocisków Javelin nie ma oficjalnie mowy o umieszczaniu choćby części produkcji w Polsce. Dodatkowo pociski Spike-LR są paradoksalnie tańsze niż Javelin.
Innym paradoksem są afery korupcyjne w wojsku. Coraz częsciej oficerowie stają się przed sądem o przyjęcie korzyści majątkowych w związku z pełnioną funkcją. Nie są to jakieś odosobnione przypadki.
13. października CBA zatrzymało Dyrektora Wojskowego Instytutu Higieny i Epidemiologii w Warszawie w związku z przywłaszczeniem sprzętu ochronnego. Od marca do czerwca tego roku dyrektor miał przekroczyć uprawnienia przywłaszczając mienie należące do Wojskowego Instytutu Higieny i Epidemiologii. Chodzi o sprzęt ochronny, płyny służące do odkażania oraz testy na Covid-19.
Korupcja w wojsku jest wszędzie: przy przetargach na umundurowania i namiotów, zakupach uzbrojenia. Kilka miesięcy temu Żandarmeria Wojskowa zatrzymała pięć osób. Odbyło się to w związku ze śledztwem dotyczącym korupcji przy kierowaniu żołnierzy na kursy oficerskie.
Nie ma w tym nic dziwnego! Jako szef Ministerstwa spraw wewnętrznych i administracji doprowadził do destrukcji w służbach i administracji. Na działaniach Błaszczaka ucierpiały służby mundurowe. Przez Mariusza Błaszczaka został zlikwidowany tak naprawdę konkursowy nabór na wyższe stanowiska urzędnicze i nie tylko, teraz PiS może zatrudniać swoich ludzi bez żadnego skrępowania.
Mariusz Błaszczak jest człowiekiem-porażką, który nie zrobił nic dobrego dla MSWiA. Obecnie niszczy wojsko. Tymczasem problemy Wojska Polskiego są bardzo poważne i od lat narastają. Minister Obrony narodowej wraz z rządem ukrywają prawdę o stanie naszej armii a jest on katastrofalny kilka sprawnych samolotów F16, brak obrony przeciwlotniczej i helikopterów. Alarmujący jest też stan sprzętu, Marynarki Wojennej. Wojsko cierpi na braki kadrowe.
11,6 mld z naszych podatków w większości kompletnie zmarnowane, tak jak ostatnie 4 lata. Relacja koszt/efekt dla pozyskanych systemów wygląda w Polsce wręcz tragicznie. Niemniej tragicznie wyglądają zaniechania lub całkowity brak działań MON w krytycznie istotnych dla obronności sferach takich jak obrona przeciwpancerna, system obrony powietrznej krótkiego zasięgu Narew, broń pancerna, systemy rakietowe ziemia – ziemia, amunicja rakietowa i artyleryjska, system minowania, marynarka wojenna i inne.
Nie jest sztuką wydać dużo kasy i nie mieć silnej armii . Sztuką jest sensowne wydanie pieniędzy tak by jak w największy i najszybszy sposób zwiększyć nasz potencjał obronny , przy okazji rozwijając przemysł zbrojeniowy. Tylko, że obecnemu szefu MON daleko do tego celu.
JAN RADŽIŪNAS