Siostrzeniec premiera napisał list otwarty. Ma dość

Franek Broda ostro sprzeciwia się pomysłowi swojego wujka, Mateusza Morawieckiego, by na czele resortu edukacji i nauki stanął Przemysław Czarnek. Tym razem napisał do wciąż urzędującego ministra edukacji Dariusza Piontkowskiego, by ten również zaprotestował. „Nie chcę dopuścić, aby homofob i mizogin dbał o wykształcenie młodzieży” – przekonuje siostrzeniec premiera.

17-letni Franek Broda z Wrocławia jest synem najstarszej siostry premiera, Anny Morawieckiej i aktywistą. W związku z nagłym wzrostem zakażeń koronawirusem, zwrócił się z apelem do ministra edukacji Dariusza Piontkowskiego, by podjął konkretne działania w obliczu tego zagrożenia. „Pierwsza moja prośba jest krótka. Proszę Pana, aby przynajmniej przemyślał Pan zamknięcie szkół do czasu poprawy obecnej sytuacji. Nie chcemy narażać naszych rodziców, dziadków oraz samych siebie na bardzo poważną chorobę. Tyle się mówi o bezpieczeństwie, a największe zagrożenie jest w miejscu  do którego musimy uczęszczać na co dzień” – pisze Broda.

„Każdy z nas napotyka nawet tysiące ludzi – czy to autobusach, tramwajach, kawiarniach czy innych miejscach publicznych. Maseczki nie są najlepszą ochroną a przyzna Pan, że lepiej zapobiegać niż leczyć” – przekonuje.

Druga prośba w liście otwartym do Dariusza Piontkowskiego dotyczy nominacji Przemysława Czarnka na nowego ministra edukacji. „Proszę, aby Pan zaprotestował. Będę z Panem szczery. Nie uważam Pana za świetnego ministra. Natomiast nie chcę dopuścić, aby homofob i mizogin dbał o wykształcenie młodzieży. Jak mamy się czuć, kiedy minister edukacji porównuje ideologie LGBT do faszyzmu (…) Wierzę, że przemyśli Pan sprawę i wykaże Pan troskę. Troskę dla osób, które chcą być sobą i godnie żyć” – apeluje siostrzeniec premiera.

Nastolatek w czerwcu podczas nagrania dla TVN24 wyznał, że jest gejem. Skrytykował też PiS. Powiedział, że to, co teraz robi partia, to jest „odczłowieczanie społeczeństwa”. Jak powiedział, nie podoba mu się też postawa prezydenta Andrzeja Dudy. Uważa, że jako głowa państwa powinien łączyć wszystkich obywateli, tymczasem „brutalnie dzieli Polaków”.

Dramatyczne sceny w Giżycku (woj. warmińsko-mazurskie). Policjantka patrolująca ulice miasta zauważyła mężczyznę, który – pomimo obowiązku zasłaniania ust i nosa – nie miał na twarzy maseczki. Próba wylegitymowania 36-latka zakończyła się… jego ucieczką. Funkcjonariuszka nie dała jednak za wygraną i złapała uciekiniera. Wtedy doszło do szamotaniny. Zajście nagrali świadkowie zdarzenia. Zarówno 36-latek, jak i jeden z nagrywających, będą mieli kłopoty.

Ta impreza wciąż odbija się czkawką posłowi PiS Przemysławowi Czarneckiemu (37 l.). Podczas zabawy sylwestrowej, która odbywała się w jego domu, miał dźgnąć nożem jednego z uczestników imprezy. Syn wpływowego europosła PiS Ryszarda Czarneckiego (57 l.) właśnie usłyszał zarzuty. Do winy się jednak nie przyznaje.

Wielka tragedia w Zawierciu. W szpitalu, po ciężkiej walce o życie, zmarł 31-letni nauczyciel języka polskiego Kamil Pietrzyk. Mężczyzna był zakażony koronawirusem. Pan Kamil był nie tylko polonistą, ale też znanym wśród lokalnej społeczności poetą. Prowadził te własną audycję w lokalnym radiu. Koledzy z rozgłośni i nauczyciele wspominają go we wzruszających słowach.

Zyta Michalska († 20 l.) pochodziła z Mikuszewa (woj. wielkopolskie). Dziewczyna dobrze się uczyła, zdała maturę i chodziła na kursy angielskiego. Kiedy pewnego kwietniowego dnia nie wróciła do domu, najbliżsi wszczęli alarm. Rozpoczęły się gorączkowe poszukiwania. Ich finał okazał się tragiczny. Ciało młodej kobiety znaleziono w lesie, niecały kilometr od domu 20-latki…

Zamiast miłości i czułości, straszne tortury i ohydne gwałty. W rodzinie Krzysztofa S. (39 l.) nie było domowego ciepła, tylko odrażające akty wstrząsającej przemocy. Potwór wyładowywał swe chore żądze na trzech córeczkach. Najstarsza z córeczek molestowanych przez Krzysztofa S. miała ledwie 7 lat!

Skandal w Sanoku na Podkarpaciu. Urzędniczka Starostwa Powiatowego, a zarazem radna PiS, trafiła do aresztu. Grażyna R.-C. (56 l.) jest podejrzana o kupczenie poufnymi danymi kierowców, do których miała dostęp. Pomagała w ten sposób członkom rodziny, którzy prowadzili działalność ubezpieczeniową.

Szkoła w Osieku nad Wisłą (woj. kujawsko-pomorskie) okryła się żałobą. Uczniowie i nauczyciele przeżywają śmierć pani Beaty († 44 l.), pedagog, która zmarła z powodu koronawirusa. Wszyscy ją uwielbiali. „Miałaś otwarte serce dla potrzebujących i wrażliwą, artystyczną duszę” – czytamy we wzruszających wpisach. Pani Beata tworzyła piękne anioły, teraz – jak wskazują jej przyjaciele – stała się jednym z nich…

„Beato, Zenku, żegnajcie! (…) Przed Wami było jeszcze tyle lat życia! ” – napisał w mediach społecznościowych wójt gminy Obrowo Andrzej Wieczyński. Włodarz pożegnał w ten sposób nauczycielkę ze szkoły pod Toruniem oraz sołtysa pobliskiego Łążyna II. Obydwoje zmarli z powodu Covid-19. Mieszkańcy gminy są wstrząśnięci.

1 listopada to bardzo ważna data dla Polaków. Tego dnia ludzie tłumnie udają się na cmentarze, by uczcić śmierć swoich bliskich. W tym roku cieniem na tej tradycji może położyć się epidemia koronawirusa. Nawet, jeśli rząd nie zdecyduje się na zamknięcie cmentarzy, to wiele osób nie pójdzie tam z obawy o swoje zdrowie. Jest to powodem moralnych dylematów, przed którymi stanęło wielu Polaków. Czy słusznie? – Rozum i pobożność właściwie rozumiana powinny nakłonić ludzi do pozostania w domach – mówi w rozmowie z gazetą.pl Ojciec Paweł Gużyński.

Jego głos kojarzyli niemal wszyscy. Był skromnym i szalenie utalentowanym artystą. Gienek Loska, bo to o nim mowa, zmarł przed miesiącem. Miesiąc po śmierci muzyka na krakowskim rynku, gdzie lubił koncertować, pojawiło się kilka pamiątek przypominających jego postać. W ten sposób fani i znajomi chcieli mu oddać hołd. Wszystkie te rzeczy zostały zabrane przez pracowników Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania (MPO). Czy trafiły na śmietnik?

FAKT.PL

Więcej postów