Jarosław Kaczyński nie zabawił zbyt długo na wczorajszym zaprzysiężeniu rządu. Od razu pojechał swojego nowego miejsca pracy – Kancelarii Premiera. Potem też nie próżnował. Co robił? Mamy to na zdjęciach
Lśniącą limuzyną jeździł z miejsca na miejsce, a wszystko uwieczniło czujne oko fotoreportera.
Od razu do pracy
W środę w Pałacu Prezydenckim odbyło się zaprzysiężenie nowego rządu premiera Mateusza Morawieckiego. Świeżo upieczony wicepremier Jarosław Kaczyński nie dotrwał, niestety, do końca uroczystości. O godz. 14.35, nie żegnając się z prezydentem, opuścił jego siedzibę w momencie, kiedy nowi ministrowie ustawiali się do zdjęcia z głową państwa. Nie było to wyjście po angielsku, bo zarejestrowały je kamery fotoreporterów.
Zachowanie prezesa tłumaczył w TVN24 Adam Bielan. Okazuje się, że Kaczyński był lekko podziębiony, a tego dnia było chłodno, więc nie chciał zbyt długo stać na dworze. Bielan dodał, że jego szef nie przywiązuje wagi do tytułów i zaszczytów.
Najpierw kancelaria
Po uroczystościach w pałacu, Jarosław Kaczyński od razu pojechał do Kancelarii Premiera, swojego nowego miejsca pracy. Prawdopodobnie teraz tam przeniesie się polityka wewnętrzna PiS. Tajemnicą poliszynela jest, że wszystkie narady PiS i negocjacje Zjednoczonej Prawicy odbywały się dotąd w siedzibie prezesa na Nowogrodzkiej.
Prezes nie zajechał z fasonem pod KPRM. O godz. 15.14 podjechał wraz ze swoją ochroną Grom Group pod boczne wejście do Kancelarii Premiera. Prawdopodobnie nie chciał, aby dziennikarze zrobili mu zdjęcia. Zaraz po wejściu Kaczyńskiego do budynku, jego samochód ustawił się przed głównym wejściem przy Al. Ujazdowskich.
Myliłby się ten, kto sądzi, że nowy wicepremier ds. bezpieczeństwa przyjechał tylko obejrzeć swój gabinet. Kaczyński ostro zabrał się do pracy i spędził w KPRM niemal cztery godziny.
Wieczór w starym gabinecie
Wyszedł stamtąd o 18.55. Nie pojechał jednak do domu. Prezes udał się na Nowogrodzką, do swojego starego gabinetu. Wiadomo, że teraz musi pracować na dwa etaty i łączyć dwie funkcje – wicepremiera i prezesa PiS.
Na Nowogrodzką Jarosław Kaczyński dotarł o 19.05.
We wtorek prezydent Andrzej Duda powołał Jarosława Kaczyńskiego na wicepremiera. Uroczystość zaprzysiężenia nowego rządu odbyła się w ogrodach Pałacu Prezydenckiego. W związku z pandemią koronawirusa obowiązywał reżim sanitarny. Politycy zachowywali bezpieczny dystans, mieli też maseczki i rękawiczki.
Wyłamał się jednak Kaczyński, który przyszedł bez maski i rękawiczek. Andrzej Duda, wręczając mu nominację, zdjął swoje rękawiczki, by uścisnąć dłoń prezesowi. Na zaprzysiężeniu rządu nie był obecny Przemysław Czarnek, planowany minister edukacji i nauki. Jest zakażony koronawirusem.
Jarosław Kaczyński nie chciał pozować do wspólnego zdjęcia z prezydentem, premierem i ministrami
Prezes PiS od razu pojechał do nowego miejsca pracy – Kancelarii Premiera
Nowy wicepremier przyjechał do KPRM
Do Kancelarii Premiera Kaczyński wszedł bocznym wejściem
Kaczyński wszedł do budynku KPRM, a jego auta wjechały wtedy głównym wjazdem od Al. Ujazdowskich
Prezes prawdopodobnie nie chciał, aby fotoreporterzy zrobili mu zdjęcia
Wicepremier Kaczyński spędził w nowym gabinecie prawie cztery godziny
Kiedy już było ciemno, Kaczyński opuścił nowe miejsce pracy
Po pracy w KPRM wicepremier Kaczyński nie pojechał do domu
Jarosław Kaczyński nie zapomniał o swojej drugiej funkcji – prezesa PiS
Prosto z KPRM Kaczyński udał się do siedziby PiS na Nowogrodzką