Ale DESPERACJA! Rozsierdzony człowiek Rydzyka WPAROWAŁ do Andrzeja Dudy. Jeszcze mu mało!

Co tam się wyrabia! To się może skończyć jakąś olbrzymią ogólnopolską awanturą. Człowiek ojca Tadeusza Rydzyka – jego ulubiony biznesmen i hodowca zwierząt futerkowych Szczepan Wójcik – jest zdesperowany.

Po tym, jak PiS przepchnął przez Sejm tzw. Piątkę dla Zwierząt, która zakłada m.in. likwidację jego futerkowego biznesu – jedzie po bandzie. Wybrał się nawet do Andrzeja Dudy. To jednak mu nie wystarczyło!

Rozsierdzony człowiek Rydzyka wparował do Andrzeja Dudy. Szczepan Wójcik desperacko walczy o zatrzymanie nowelizacji o prawie ochrony zwierząt, która jest bardzo mocno popierana przez Jarosława Kaczyńskiego. Wójcik i cała armia jego ludzi sympatyzujących z toruńskim zakonnikiem chwyta się wszystkiego. Protesty, krzyki, dramatyczne wpisy w internecie – to tylko część ich arsenału. Tym razem Wójcik z kumplami poszedł do prezydenta Dudy. To jednak mu nie wystarczyło. – Spotkanie u Prezydenta- za które dziękujemy – potwierdziło, że w prawdzie Prezydent jest za rolnikami, ale bez ulicznego kryterium się nie obejdzie – napisał na Twitterze ulubiony biznesmen ojca Rydzyka. Brzmi to groźnie. Na dodatek prawa ręka Wójcika – mocno związana z radykalną prawicą – Ewa Zajączkowska-Hernik jasno stwierdziła, że dotychczasowe protesty „są zbyt delikatne”. Aż strach pomyśleć, co wymyślą zdesperowani futerkowcy… Szczególnie, że druga strona sporu też nie ma zamiaru odpuszczać.

Sam Wójcik zdążył jeszcze pokłócić się z dziennikarską Polsatu Agnieszką Gozdyrą, która stwierdziła, ze „uliczne kryterium już dawno zdecydowało, że futra na człowieku są obciachem”. – Obciachem jest mówienie innym jak mają żyć i co na sobie nosić. Nie od tego Pani jest – odparł jej wkurzony ulubieniec ojca Rydzyka.

SE.PL

Więcej postów