Grupa 16 sędziów z okręgu piotrkowskiego dostała właśnie zarzuty dyscyplinarne za podpisanie listu do OBWE w sprawie korespondencyjnych wyborów prezydenckich. To pierwsze takie zarzuty. A może być ich cała seria, bo list podpisało ponad 1200 sędziów z całej Polski.
Jak ustaliło OKO.press, sędziowie rejonowi podlegli pod Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim właśnie dostają postanowienia o przedstawieniu zarzutów dyscyplinarnych. Ściga ich zastępczyni rzecznika dyscyplinarnego Anna Gąsior – Majchrowska działająca przy piotrkowskim sądzie okręgowym. Awansowała ona w sądzie za czasów „dobrej zmiany”.
Rzeczniczka dyscyplinarna stawia zarzuty za krytykę ustaw PiS
Rzeczniczka ściga 16 sędziów, którzy w kwietniu 2020r. byli sygnatariuszami listu do OBWE dotyczącego organizacji korespondencyjnych wyborów prezydenckich zaplanowanych na 10 maja. W liście do OBWE sędziowie prosili o objęcie wyborów monitoringiem. Skrytykowali zmiany prawa wyborczego. Obawiali się też, czy takie wybory będą rzetelne.
Napisali również, że powołana przez PiS Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, która orzeka o legalności wyborów, została obsadzona sędziami wybranymi w wadliwej procedurze (sędziów wybrała nowa KRS, powołana przez polityków), która skutkuje brakiem niezależności tej Izby. Pisaliśmy o tym liście w OKO.press:
Rzecznik dyscyplinarna Anna Gąsior – Majchrowska stawia teraz sędziom z piotrkowskiego okręgu – w tym wice prezesowi Iustiti Tomaszowi Marczyńskiemu – po dwa zarzuty.
Po pierwsze, że podpisując list sędziowie podjęli aktywność publiczną i zajęli stanowisko w bieżącym sporze politycznym, formułując własny pogląd i opowiadając się przeciw rozwiązaniom proponowanym przez PiS w nowelizacjach prawa wyborczego.
Zdaniem rzeczniczki dyscyplinarnej w ten sposób sędziowie złamali konstytucyjny zakaz apolityczności sędziów wyrażony w artykule 178 prf 3 Konstytucji. Mówi on, że „Sędzia nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej nie dającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów”.
Po drugie, zarzuca sędziom, że zakwestionowali legalność powołanej przez PiS Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, w której zasiadają sędziowie powołani przez nową, wybraną w niekonstytucyjny sposób KRS. Stawiając zarzuty Gąsior -Majchrowska zastosował m.in. przepis wprowadzony przez PiS w uchwalonej w 2019r. ustawie kagańcowej, która ma pomóc karać niepokornych sędziów.
W uzasadnieniu do hurtowej dyscyplinarki dla 16 sędziów rzeczniczka dyscyplinarna przekonuje, że wyrazili oni swój pogląd w kontrze do jednej z partii (PiS). A w jej ocenie nie powinien zdradzać swoich „przekonań politycznych”, czy brać udziału w debacie publicznej.
Rzecznik dyscyplinarny chce ścigania blisko 1200 sędziów
Ta dyscyplinarka to kolejny dowód, że po wygranych przez PiS wyborach prezydenckich rzecznicy dyscyplinarni będą siłowo rozprawiać się z niezależnymi sędziami broniącymi wolnych sądów. Ze ścigania niepokornych sędziów są znani głównie rzecznicy dyscyplinarni ministra Zbigniewa Ziobry – główny rzecznik Piotr Schab i jego dwaj zastępcy Przemysław Radzik i Michał Lasota. Wszyscy są z nominacji ministra Ziobry. Teraz dołączyła do nich rzeczniczka dyscyplinarna z Piotrkowa Trybunalskiego Anna Gąsior – Majchrowska.
To ona jako pierwsza wszczęła w maju postępowanie wyjaśniające w związku z listem sędziów do OBWE. Postępowanie prowadziła w kierunku podjęcia przez sędziów działalności publicznej nie dającej pogodzić się z zasadami niezależności sędziowskiej.
Sprawa ta odbiła się echem wśród sędziów. W ramach akcji solidarnościowej z piotrkowskimi sędziami ponad 400 sędziów z całej Polski złożyło na siebie auto donosy. Krytykowali też rzeczniczkę za wszczęcie postępowania.
Sędziowie krakowscy napisali do rzeczniczki, że podpisali się pod listem do OBWE „powodowani troską o zapewnienie w Polsce demokratycznych, powszechnych, równych i tajnych wyborów – bez związku z politycznym ich aspektem, celem zadbania o zapewnienie każdemu z wyborców prawa do oddania swojego głosu zgodnie z ideą wolnych wyborów na wybranego kandydata”.
Krakowscy sędziowie przypomnieli rzeczniczce dyscyplinarnej z Piotrkowa Trybunalskiego „Że przed objęciem stanowiska sędziego każdy z nas sędziów, w tym i Pani, przyrzekaliśmy stać na straży prawa. Pani ocenie pozostawiamy, czy wierny przyrzeczeniu pozostaje sędzia, który publicznie wskazuje na opisane powyżej zagrożenia w przeprowadzeniu wolnych i demokratycznych wyborów na najważniejszy urząd w naszym Państwie i czy zachowanie takie może spełniać znamiona przewinienia dyscyplinarnego”.
Po wygranych przez prezydenta Andrzeja Dudę wyborach sprawą listu do OBWE niespodziewanie zainteresował się zastępca rzecznika dyscyplinarnego Przemysław Radzik. Rozesłał on do lokalnych wszystkich rzeczników dyscyplinarnych działających przy sądach okręgowych i apelacyjnych pismo sugerujące im, że powinni zacząć ścigać wszystkich sygnatariuszy listu do OBWE. Zapytał ich, czy już to robią i dał im czas do 1 września na przesłanie zarządzenia o wszczęciu postępowań wyjaśnianych, które poprzedzają postępowania dyscyplinarne. A jeśli tego nie zrobili to mają wytłumaczyć się Radzikowi swoją „bezczynność”.
W piśmie do lokalnych rzeczników Przemysław Radzik przedstawił swoją ocenę listu do OBWE. Uważa on, że sędziowie podpisując go podjęli działalność publiczną sprzeczną z zasadami niezależności sędziów. Zarzuca im też podważanie legalności sędziów z nowej Izby SN, która orzekła o legalności wyboru Andrzeja Dudy na prezydenta.
Jeśli lokalni rzecznicy go posłuchają, dyscyplinarki za list do OBWE może mieć blisko 1200 sędziów sądów powszechnych z 1278 wszystkich sędziów, którzy go podpisali (sygnatariuszami są też sędziowie sądów administracyjnych, których rzecznicy Ziobry ścigać nie mogą). To byłaby rekordowa dyscyplinarka.
Wice szef Iustiti: dyscyplinarki za list do OBWE to wstyd
List rzecznika dyscyplinarnego Ziobry do lokalnych rzeczników dyscyplinarnych środowisko sędziowskie odebrało jako presję wywieraną na lokalnych rzeczników dyscyplinarnych. Są już jej efekty. Jak ustaliło OKO.press, rzecznik dyscyplinarny przy Sądzie Okręgowym w Suwałkach i rzecznik z Sądu Okręgowego w Bydgoszczy wezwali sędziów ze swoich rejonów, by wytłumaczyli się z podpisania listu do OBWE.
Z listem Radzika należy też łączyć postawienie zarzutów przez rzeczniczkę z Piotrkowa Trybunalskiego. Radzik podał ją w swoim liście jako jedyną, która ściga sędziów za list do OBWE. Co można było odebrać jako „wzór” do naśladowania. Ponadto rzeczniczka z Piotrkowa do tej pory swoje postępowanie wobec sędziów prowadziła jako wyjaśniające. Nie musiała stawiać zarzutów dyscyplinarnych, mogła je umorzyć. Ale po liście Radzika zdecydowała się na stawianie zarzutów. I zgodnie z sugestiami Radzika rozszerzyła pierwotne postępowanie o podważenie legalność Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.
Sędzia Tomasz Marczyński, wice prezes Iustiti i sędzia Sądu Rejonowego w Bełchatowie (jeden z 16 sędziów, który dostał teraz zarzuty dyscyplinarne) mówi OKO.press, że rzeczniczka Anna Gąsior – Majchrowska przynosi wstyd piotrkowskim sędziom.
„Od ponad 10 lat zawsze braliśmy udział w działaniach środowiska sędziowskiego, zabiegając o wzmacnianie niezawisłości sędziowskiej i praworządności w Polsce. A pani rzecznik stała się narzędziem rządzących polityków, dzielnie realizuje ich politykę zwalczania niezależnych sędziów”, mówi OKO.press sędzia Marczyński. „Dla niej krytykowanie działań rządzących łamiących prawo jest przejawem upolitycznienia. Natomiast popieranie władzy to dowód na apolityczność. To karkołomna logika, którą od pięciu lat prezentują sędziowie będący na usługach władzy. Ale ta władza, jak każda inna kiedyś przeminie. A wstyd pozostanie na lata”.
Sprawa listu do OBWE to kolejny dowód na zaostrzenie represji wobec niepokornych sędziów. Rzecznicy Ziobry ścigają już blisko 100 sędziów.
Po wyborach represje się nasiliły – rzecznicy Ziobry robią już hurtowe dyscyplinarki. Oprócz sygnatariuszy listu do OBWE ścigany jest również 10-osobowy zarząd Iustiti za oświadczenie, w którym podważono legalność Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. Ponadto 14 sędziom z kierownictwa Forum Współpracy Sędziów postawiono zarzuty dyscyplinarne, że działalności w Forum nie ujawnili w oświadczeniach o przynależności do stowarzyszeń. Choć Forum żadnym stowarzyszeniem nie jest.
MARIUSZ JAŁOSZEWSKI