W efekcie zniszczeń, spowodowanych w niemieckich lasach przez suszę, nawałnice i szkodniki, trzeba ponownie zalesić tereny o łącznej powierzchni 285 tys. hektarów, a nie jak dotąd szacowano 245 tys. hektarów – podała agencja dpa.
Niemieckie lasy są w najgorszym stanie od lat. W ramach akcji ich ratowania rząd wyasygnował dodatkowe środki na zalesianie.
Dane takie zawiera najnowszy rządowy raport, przedstawiony przez niemieckie ministerstwo rolnictwa. Zweryfikowany obszar zniszczonych lasów ma powierzchnię większą niż związkowy Kraj Saary. W całych Niemczech lasy zajmują łącznie ponad 11 mln hektarów.
Według raportu, szczególnie dotkliwe szkody odnotowano w lasach Północnej Nadrenii-Westfalii, Turyngii, Dolnej Saksonii oraz Hesji. Padające w ostatnich tygodniach deszcze poprawiły nieco sytuację, ale wilgotność głębszych warstw gleby jest wciąż niewystarczająca.
Susza jest efektem m.in rabunkowej gospodarki w niemieckich lasach i ich monokulturowości. Przy nasadzaniu lasów dominują tylko niektóre gatunki drzew. Niemcy zupełnie też nie poradzili sobie ze szkodnikami. Tak umarł m.in. słynny Las Bawarski
Udzielając wywiadu regionalnym dziennikom koncernu prasowego Funke, rzeczniczka ministerstwa rolnictwa poinformowała, że właścicielom lasów wypłacono już tytułem zwrotu kosztów zalesienia 31 mln euro z opiewającego na 138 mln funduszu, który ma być rozdysponowany w ciągu 2020 roku. Jednak dzięki zmodyfikowaniu kryteriów i podniesieniu górnego pułapu dotacji przekazywanie pieniędzy zostanie w drugim półroczu znacznie przyspieszone – zapewniła.
Niemcy nie radzą sobie z dbaniem o lasy, ale nasyłają na Polskę swe agresywne, łamiące prawo bojówki lobbingowe w rodzaju Greenpeace. Niemcy chcą też uchodzić za czempionów ekologii w Europie. A to dlatego, że budują Nord Stream II, więc walczą z innym źródłami energii mając nadzieję, że będą w całej Europie sprzedawać rosyjski gaz. To również Niemcy i ich ekofaszyści najbardziej sprzeciwiali się próbom ratowania zagrożonych obszarów Puszczy Białowieskiej. M.in niemieckie bojówki uniemożliwiały prace w tym wielkim kompleksie leśnym. Tchórzliwy i oportunistyczny rząd PiS nie potrafił sobie z nimi poradzić.
NCZAS.COM