PiS znów robi dobrze lewicy. Sasin zapowiada likwidację węgla w Polsce

Jedni chcieliby to zrobić do 2035 roku, inni do 2050, a jeszcze inni do 2060 roku – cel jednak jest ten sam, czyli zniszczenie polskiego górnictwa. Zdaniem Jacka Sasina, z PiS, kres energetyki węglowej w Polsce nastąpi najpóźniej w 2060 r.

– Realny plan naprawczy dla górnictwa trzeba przedstawić w ciągu dwóch miesięcy i tyle daliśmy sobie czasu – mówi „Dziennikowi Gazecie Prawnej” wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Wicepremier podkreślił, że chodzi o poważne zmiany, dlatego – jak zaznaczył – pośpiech nie jest wskazany.

– Zarząd PGG, w porozumieniu z Ministerstwem Aktywów Państwowych, przygotował plan restrukturyzacji, który był realny, ekonomicznie uzasadniony i dawał gwarancję funkcjonowania PGG w najbliższych latach. To, że dziś będziemy rozmawiać bez tego planu, jest spowodowane ostrym sprzeciwem strony społecznej – wskazywał wiceminister.

– Podjęliśmy decyzję, by w tej sytuacji nie forsować go na siłę jako punktu wyjścia do rozmowy z partnerami społecznymi o ratowaniu polskiego górnictwa węgla kamiennego. Chcemy zacząć dialog od nowa. Nie wyobrażam sobie bowiem, by tak poważne zmiany przeprowadzać bez zgody ze strony społecznej – powiedział Sasin.

Podkreślił, że plan zmian w sektorze górniczym wynika z konieczności. – Jestem ostatnią osobą, która chciałaby likwidować kopalnie, ale w ostatnich latach wydarzyło się wiele spraw, które każą nam przewartościować spojrzenie. Nie możemy być obojętni na rzeczywistość, która nas otacza – dodaje.

– Nie wykluczam, że pewne proponowane działania uda się złagodzić, a jeśli nie, to przynajmniej w ramach rozmów będziemy mogli przedstawić stronie społecznej wszystkie aspekty, z powodu których tak trudne rozwiązania zostały zaproponowane. Przecież nie mamy szczególnej ochoty, by likwidować kopalnie. To nie jest nasz kaprys – podkreślił.

PAP

Więcej postów