Znamy już wyniki wyborów. Wcześniej w wyścigu o fotel Prezydenta RP niemal codziennie pojawiały się nowe sondaże, pokazujące poparcie wyborców dla poszczególnych kandydatów oraz frekwencję wyborczą. Po włączeniu się do gry Rafała Trzaskowskiego w połowie maja (zastąpił on Małgorzatę Kidawę-Błońską) wszystko wywróciło się do góry nogami, a poparcie dla kandydatów falowało we wszystkich sondażowniach. Czy ostatnie publikowane sondaże i przewidywania ekspertów sprawdziły się w dniu wyborów? Sprawdźmy.
Niemal do ostatnich godzin finiszu kampanii prezydenckiej 2020 w mediach pojawiały się sondaże poparcia dla kandydatów. W stawce pojawiało się kilka najpopularniejszych ośrodków badań opinii publicznej, takich jak: KANTAR, CBOS, IBRIS czy IPSOS.
W ostatnim sondażu CBOS-u Andrzej Duda otrzymał 45 proc., a jego największy konkurent – Rafał Trzaskowski – 20 proc. Z kolei w ostatnim przedwyborczym sondażu Kantar dla Faktów TVN Andrzej Duda miał 40 proc. poparcie, a Rafał Trzaskowski 27 proc. W ostatnim przed pierwszą turą sondażu IBRIS dla Onetu urzędujący prezydent zdobył zaś 41,2 proc. wskazań, a jego główny przeciwnik Rafał Trzaskowski zyskał 30,7 proc. głosów ankietowanych. Na ile sprawdziły się sondaże w ostatecznym wyniku wyborczym z 28 czerwca 2020 roku?
CZYTAJ WIĘCEJ: Na kogo zagłosują wyborcy Szymona Hołowni? Pierwsze sondaże
Wymienione powyżej sondaże posłużyły (jako jedne z wielu) do uśrednienia wskazań i preferencji wyborczych Polaków, unifikując w ten sposób jeden, konkretny wynik przy nazwisku kandydata. Na ile sprawdziły się przedwyborcze przewidywania? Z pomocą przychodzi nam Marcin Palade – polski socjolog polityki, autor opracowań i analiz z zakresu preferencji społeczno-politycznych i geografii wyborczej w Polsce, który opublikował interesujące nas zestawienie.
Jak czytamy w krótkiej analizie zamieszczonej we wpisie Marcina Palade, największą niespodzianką była ogromna „konsumpcja” na ostatniej prostej kampanii elektoratów: Władysława Kosiniaka-Kamysza, Roberta Biedronia oraz Szymona Hołowni.
Jak przedstawiają się poszczególne wyniki? Zacznijmy od dwóch kandydatów, którzy otrzymali największe poparcie i przeszli do drugiej tury. Średnia sondażowa prezydenta Andrzeja Dudy z badań kilku pracowni wynosiła ok. 43 proc. Niemal identyczny wynik Duda otrzymał w wyborach 28 czerwca – 43,67 proc. głosów (dane z 99,8 proc. obwodów). Z kolei poparcie dla Rafała Trzaskowskiego średnio wynosiło 29,5 proc. Kandydat KO w wyborach prezydenckich 2020 otrzymał zaś wynik o ok. jeden punkt procentowy wyższy – 30,34 proc.
CZYTAJ WIĘCEJ : Na kogo zagłosują wyborcy Krzysztofa Bosaka? Sondaże wyborcze
Zamykający podium Szymon Hołownia otrzymał w niedzielę 13,85 proc. głosów, a jego średnia sondażowa wynosiła ok. 10,5 proc. Niemal identyczne, pokrywające się z przewidywaniami poparcie, uzyskał Krzysztof Bosak. Kandydata Konfederacji wskazywało bowiem przed wyborami ok. 7 proc. wyborców i podobny wynik otrzymał w niedzielnej elekcji – 6,75 proc.
Najgorzej w sondażach wypadli z kolei dwaj kandydaci mający swoje ugrupowania w Sejmie (w przeciwieństwie do Hołowni). Prezes PSL – Władysław Kosiniak-Kamysz, który początkowo notował nawet kilkunastoprocentowe wyniki w sondażach, ostatecznie spadł do średniej 6,5 proc. Jak się okazało wybory skorygowały ten wynik jeszcze o kilka punktów procentowych niżej, do poziomu 2,37 proc. Cieszyć nie ma się z czego również kandydat Lewicy – Robert Biedroń. Początkowo trzecia siła w sondażach tuż przed wyborami stał się czerwoną latarnią stawki ze średnią 3,5 proc. Niestety, podobnie jak w przypadku lidera Ludowców – Robert Biedroń otrzymał zaledwie 2,21 proc. ważnych głosów wyborców.
Oznacza to, że najwięcej na słabości kandydatów PSL i Lewicy zyskała pierwsza trójka sondaży – Andrzej Duda, Rafał Trzaskowski i Szymon Hołownia, którzy w sumie zgarnęli pulę 87,86 proc. głosów wyborców.