Prezydent Andrzej Duda odwiedził w piątkowy ranek targowisko w Koninie (woj. wielkopolskie) w ramach swojego objazdu trzech województw w ostatnim dniu kampanii wyborczej. Na spotkaniu pojawiło się, jak podaje „Gazeta Wyborcza”, ok. 150 sympatyków urzędującego prezydenta oraz kilkoro przeciwników politycznych. Sympatycy prezydenta mieli wznosić obraźliwe okrzyki pod adresem protestujących przeciwko Dudzie kobiet.
W czasie przejścia między straganami prezydent kilka razy wdał w rozmowę z mieszkańcami. Jeden z młodych koninian zapytał Dudę m.in. o liczbę mieszkań budowanych w Polsce. „Miało być 100 tys.” – przypomniał młody człowiek. „Nie wszystko od razu się udaje” – przyznał Andrzej Duda.
Prezydent był też dopytywany o obniżki podatków, w tym VAT. „Obniżyliśmy wam podatek, macie zerowy podatek do 26. roku życia (…) Ma pan obniżony podatek na początek, żeby było panu łatwiej znaleźć pracę” – powiedział polityk.
Pytany o stan polskiej edukacji i konieczność likwidacji gimnazjów prezydent podkreślił, że system oświatowy jest właśnie poprawiany. – Moja żona przy swoim doświadczeniu wielu lat pracy w liceum i obserwując czteroklasowe liceum i trzyklasowe liceum miała jednoznaczne zdanie – nie może być dalej trzyklasowego liceum, bo to jest dramat – podkreślił Andrzej Duda.
Prezydent kupił na jednym ze straganów truskawki. W czasie jego przejścia przez targowisko sympatycy Andrzeja Dudy śpiewali mu sto lat i wznosili okrzyki poparcia. W tłumie byli też przeciwnicy Andrzeja Dudy, m.in. dwie kobiety trzymające plakat i flagę Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, które m.in. skandowały: „konstytucja!”.
Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, zwolennicy prezydenta mieli krzyczeć do kobiet, że są „śmieciami” i pytali, kto im płaci. A ktoś nawet zawołał: – Do roboty k… barachła. Wyp… stąd. W pewnym momencie miało dojść do przepychanek, jak podaje gazeta, kobietom wyrwano tęczową flagę. Przeciwniczki Dudy chciały ponoć, by interweniowała policja.
Wedle relacji dziennika, w pewnym momencie do protestujących dołączyła młoda dziewczyna trzymająca tablicę z napisem: „Co z młodymi na rynku pracy?”. I ona miała być wyzywana od „k…” i „dziwek”.