Władze Panamy zakończyły w tym tygodniu ekshumację 19 ciał w ramach poszukiwań ofiar amerykańskiej inwazji w 1989 roku – podała w niedzielę agencja Reutera.
Zwłoki ekshumowano na prywatnym cmentarzu Jardín de Paz w stolicy kraju, gdzie pochowano je 30 lat temu po tym, jak początkowo wrzucono je do masowych grobów. Niektóre ciała pozostają niezidentyfikowane. Ekshumowano w sumie 19 zwłok, jak przekazały Reutersowi władze Panamy. Na ekshumację czeka jeszcze siedemdziesiąt grobów.
Ekshumacja odbyła się w miejscu, w którym znajduje się około 100 grobów osób zmarłych podczas amerykańskiej inwazji, która kosztowała życie co najmniej 500 Panamczyków, w tym około 300 cywilów. Amerykanie stracili w czasie inwazji 23 żołnierzy.
Organizacje obrony praw człowieka od dawna szacują, że prawdziwa liczba panamskich ofiar może być wyższa. Skłoniło to rząd Juana Carlosa Vareli do powołania komisji w celu zbadania liczby zabitych.
Reuters informuje, że inwazja USA wciąż jest „otwartą raną dla wielu Panamczyków”, którzy każdego roku upamiętniają to wydarzenie i chcą, by 20 grudnia, czyli datę początku inwazji, ogłosić dniem żałoby narodowej.
Inwazja USA na Panamę rozpoczęła się 20 grudnia 1989 r. i trwała do końca stycznia 1990 roku. Amerykanie obalili dyktatora Panamy, gen. Manuela Noriegę i wywieźli go do USA, gdzie skazano go na 40 lat więzienia za handel narkotykami.
CZYTAJ TAKŻE: Sekretarz stanu USA ostrzega Panamę przed robieniem interesów z Chinami