Prezydent o relokacji wojsk USA z Niemiec do Polski: jeśli będą podejmowane decyzje, na pewno jesteśmy w grze

Prezydent Andrzej Duda powiedział, że „nasza otwartość to jest taki swoisty rodzaj oferty” dla USA ws. zwiększenia obecności wojskowej w Polsce. W sprawie relokacji części amerykańskich wojskowych z Niemiec do Polski wypowiedział się też szef MSZ Niemiec, a także premier Morawiecki.

We wtorek prezydent Andrzej Duda odniósł się do kwestii możliwej relokacji części żołnierzy USA z Niemiec do Polski.  Przypomnijmy  , że wczoraj prezydent Donald Trump potwierdził, że USA zredukują o 9,5 tys., czyli do 25 tysięcy liczbę wojskowych, którzy stacjonują w Niemczech. Przyczyną ma być nieosiągnięcie odpowiedniego poziomu wydatków na obronę przez Niemcy. Według doniesień medialnych, część amerykańskich żołnierzy miałaby zostać przeniesiona do Polski.

 – Nie mam w tej chwili żadnych takich informacji na ten temat, które mógłbym odpowiedzialnie, w sposób jednoznaczny potwierdzić –  powiedział prezydent Duda.  – Mogę tylko tyle powiedzieć, że my zawsze mówiliśmy, że jesteśmy otwarci na naszych sojuszników i że Amerykanie generalnie są mile widziani w naszym kraju. W związku z tym ta nasza otwartość to jest taki swoisty rodzaj oferty. 

Polski prezydent zaznaczył też, że „to oczywiście wymaga zawsze szerokich uzgodnień politycznych, zawarcia odpowiednich umów”. Podkreślił jednak, że jego zdaniem, „jeżeli będą podejmowane decyzje o jakiejkolwiek relokacji tych oddziałów to na pewno jesteśmy w grze”.

We wtorek podczas swojej wizyty w Polsce sprawę przenosin żołnierzy USA skomentował szef niemieckiej dyplomacji, Heiko Maas. Powiedział, że władze w Berlinie przyjęły to do wiadomości, ale nie mają bardziej szczegółowych informacji ze strony Waszyngtonu na temat konkretnych zamierzeń Amerykanów. Minister dodał, że obecność amerykańska w Niemczech jest ważna nie tylko dla bezpieczeństwa Niemiec, ale również dla bezpieczeństwa USA, a w szczególności dla bezpieczeństwa Europy.

Z kolei podczas tej samej konferencji prasowej szef MSZ Jacek Czaputowicz zaznaczył, że podstawą bezpieczeństwa państw Europy, a zwłaszcza Europy Środkowo-Wschodniej, jest obecność amerykańska i silne więzy transatlantyckie. Podkreślił, że strona polska od ponad roku prowadzi rozmowy z USA na temat wzmocnienia amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce, ale dodał, że nie mają one związku z ostatnimi deklaracjami Waszyngtonu czy stosunkami amerykańsko-niemieckimi. Szef MSZ zwracał uwagę, że siły amerykańskie w Niemczech służą także bezpieczeństwu Polski.

Ponadto, o tę sprawę pytany był premier Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla agencji Baltic News Service, który ukazał się w języku litewskim. Zaznaczył w nim, że Polska konsekwentnie dąży do zwiększenia obecności wojskowej USA na swoim terytorium, „jednak nie kosztem zmniejszenia amerykańskiego kontyngentu w Niemczech”.

 – Wschodnia flanka Sojuszu Północnoatlantyckiego jest istotnym elementem społeczności transatlantyckiej i jesteśmy przekonani, że utrzymanie silnych więzi leży w interesie nie tylko Polski, ale całej Europy, w tym Niemiec  – powiedział Morawiecki. Dodał przy tym, że „negocjacje w sprawie zwiększenia liczby żołnierzy amerykańskich w Polsce przebiegają zgodnie z planem i wierzę, że wynik będzie imponujący”.  Przypomnijmy  , że wcześniej Morawiecki na antenie RMF FM wyraził nadzieję, że część amerykańskich żołnierzy, którzy mieliby zostać wycofani z Niemiec, rzeczywiście zostanie przeniesiona do Polski.Uważa, że wzmocni to bezpieczeństwo Europy i wschodniej flanki NATO, a kwestie finansowe są „zupełnie niewspółmierne do tego, w jaki sposób możemy wzmacniać nasze bezpieczeństwo”.P rzyznał, że rozmowy w sprawie przenosin amerykańskich wojskowych trwają, ale po cichu. Dodał, że ich rezultat zostanie podany do publicznej wiadomości „za jakiś czas”.

Dziennik „Wall Street Journal” napisał 5 czerwca, że Trump polecił Pentagonowi do września wycofanie z Niemiec 9,5 tys. amerykańskich wojskowych. Ich łączna liczba w kraju miałaby spaść do 25 tys.  Jak pisaliśmy  , ewentualnie plany wycofania wojsk USA z Niemiec były wówczas krytykowane przez niemieckich polityków.

Agencja „Reuters” poinformowała z kolei, potwierdzając te informacje, że część z opisywanych oddziałów miałaby trafić do Polski, a także innych krajów NATO. Reszta wróciłaby do USA. Konkretne liczby nie zostały podane. Agencja powoływała się na anonimowe źródło w administracji Stanów Zjednoczonych.

Decyzja dotycząca ograniczenia liczby amerykańskich żołnierzy w Niemczech została skrytykowana przez Partię Demokratyczną, a także część deputowanych Partii Republikańskiej. Zdaniem niektórych amerykańskich parlamentarzystów, taki krok może zaszkodzić bezpieczeństwu USA, zwiększając pozycję Rosji.

  rmf24.pl   /  wilnoteka.lt   / Kresy.pl

FAKT.PL

Więcej postów