„Męskie słowa”. Kto tak skomentował zachowanie prezesa PiS?

Czasami muszą paść takie męskie słowa dla opamiętania się drugiej strony – tak premier Mateusz Morawiecki odniósł się w sobotę w RMF FM do wniosku Lewicy o ukaranie prezesa PiS za jego słowa o „chamskiej hołocie”, które wykrzyczał w kierunku opozycji w Sejmie. Premier usprawiedliwiał prezesa PiS, bo jego zdaniem jest on najbardziej atakowaną osobą w polskiej polityce od 30 lat .

W Sejmie ostatnio wrzało, a dyskusja wykraczała, poza parlamentarne sformułowania. Posłowie Klubu Lewicy zapowiedzieli w piątek złożenie wniosku do komisji etyki poselskiej o ukaranie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego za słowa o „chamskiej hołocie”, które wypowiedział do posłanek i posłów opozycji podczas czwartkowych obrad Sejmu.

 Dyscyplinujące zawołanie do opamiętania?  O wydarzenia te zapytany został premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z RMF FM. – Ta arogancja, ta agresja słowna, werbalna, jest czymś absolutnie niebywałym, te słowa, które padają. Pamiętam sprzed paru lat, jak Donald Tusk mówił, że nie da się żyć w jednym państwie z prezesem Kaczyńskim albo Sławomir Neumann, który mówił, że na was łopatka nie wystarczy, tylko trzeba bejsbola. Poziom agresji i prymitywne ataki są tak wielkie tutaj, że trzeba powiedzieć „dość, opamiętajcie się posłowie opozycji” – mówił szef rządu.

Zdaniem premiera „nie ma żadnego porównania” między „atakami posłów opozycji” a zachowaniem posłów PiS. – Osobą najbardziej atakowaną od 30 lat w sposób absolutnie niedopuszczalny, pełen obelg, wyzwisk, prymitywizmu, hucpy politycznej, jest pan prezes Jarosław Kaczyński – twierdzi premier. – Ja uważam, że czasami powinny paść męskie słowa dla opamiętania się drugiej strony. Morawiecki ocenił także, że to posłom PiS „wolno mniej” niż posłom opozycji, bo tym drugim każde zachowanie uchodzi na sucho. 

 „Chamska hołota” w ustach prezesa  W czwartek późnym wieczorem Sejm obradował nad wnioskiem o wotum nieufności dla ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. W czasie wystąpienia Barbary Nowackiej z KO Jarosław Kaczyński podszedł do ław rządowych i zaczął rozmawiać z ministrami. – To jest wotum w stosunku do pana ministra i zachowujcie się państwo odpowiednio – krzyczał w ich kierunku przewodniczący Koalicji Obywatelskiej Borys Budka. Szybko powstało zamieszanie, w którego trakcie posłowie wzajemni się przekrzykiwali.

– To jest hucpa i skandal, to wotum nieufności – powiedział w stronę opozycji wicepremier Piotr Gliński. Kulminacją okazał się jednak komentarz prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego, który nazwał posłów opozycji „hołotą chamską”.

– Pokrzykiwania najpierw były z trybuny sejmowej, na którą wtargnął Borys Budka, kiedy nikogo nie obrażając, rozmawialiśmy ze sobą. Krzyczał, że to skandal, że czemu rozmawiamy. Te głosy słyszałam przede wszystkim – mówiła w TVN24 minister rozwoju Jadwiga Emilewicz. Dopytywana, czy słyszała, co mówił szef PiS, stwierdziła: ja nie słyszałam, bo kilku ministrów zaczęło głośniej mówić. – Nie wiem, co powiedział pan prezes Kaczyński – mówiła minister.

Skontrował ją od razu Tomasz Siemioniak z PO. „Minimum przyzwoitości” – napisał polityk. 

 Opozycja chce przeprosin  Inni politycy opozycji też nie zostawiają na prezesie PiS suchej nitki. – Mieliśmy gest posłanki Lichockiej i wszyscy go widzieli, a od wczoraj mamy sformułowanie Jarosława Kaczyńskiego. I w tym miejscu chcę jasno powiedzieć: żądamy przeprosin – mówił na wiecu wyborczym Borys Budka.

– Mam poczucie, że Kaczyński robi to specjalnie. Za każdym razem, kiedy PiS jest w kłopotach, to Kaczyński wychodzi i naobraża innych. I my o tym rozmawiamy. My się na to łapiemy, a Kaczyński zaciera ręce. Znikło w tle to, co dla PiS-u jest problematyczne, czyli to, co jest niewygodne dla Szumowskiego – podkreślił w TVN24 Adrian Zandberg.

– Najlepszą karą dla Jarosława Kaczyńskiego za nazwanie opozycji „chamską hołotą” będą wybory 28 czerwca, które przegra – mówił natomiast w Radiu ZET Robert Biedroń, kandydat Lewicy na prezydenta. – Obawiam się, że prezes Kaczyński myśli tak nie tylko o opozycji, ale myśli tak o Polakach. Opozycję wybrali Polacy, my jesteśmy przedstawicielami polskiego społeczeństwa. Jeżeli tak zwraca się do nas, to tak zwraca się do całej Polski. To pogarda pokazywana wobec drugiego człowieka. Język całkowicie mi obcy – dodaje.

Premier komentuje słowa prezesa PiS o “chamskiej hołocie”

Jarosław Kaczyński po raz kolejny zadarł z opozycją

– Czasami muszą paść takie męskie słowa dla opamiętania się drugiej strony – twierdzi premier.

FAKT.PL

Więcej postów