KO zarzuca ministrowi zdrowia niejasne powiązania z firmą jego brata. W międzyczasie światło dzienne ujrzał sms posła PO Neumanna do wiceministra zdrowia, którego sam Cieszyński odczytał dzisiaj, gdy konferencję przerwało mu dwóch posłów PO – Nitras i Kierwiński. Popołudniu Neumann i Cieszyński spotkali się w TVN24 i odnieśli się do wydarzeń ostatnich dni.
– Minister mi szybko odpowiedział, podziękowałem i to cała wymiana smsów. Przedsiębiorca wysłał e-mail do MZ, ale nie otrzymał odpowiedzi. Sam wszystko załatwiał, nie robił żadnych interesów z ministerstwem – mówi Neumann
Wiceminister w odpowiedzi: Przedsiębiorca przekazał nam konkretną ofertę, z cenami. Warto to wskazać. My wtedy nie stosowaliśmy wsparcia z certyfikatami. (…) Ponownie odezwał się do nas przedsiębiorca, odpisaliśmy mu. (…)
Trener narciarski. zorganizował mu spotkanie. – Ja błyskawicznie odpisałem też panu Neumannowi. Sprawy mają inny charakter. Przedsiębiorca nie miał oferty certyfikowanych masek, w przeciwieństwie do pana Guńki – miał wszystkie dokumenty przygotowane, więc jemu zorganizowano spotkanie w ministerstwie.
W odpowiedzi Neumann powiedział, że „nie ma pretensji o procedury”, ale ma o „zlecanie zakupy sprzętu ludziom, którzy nie mają o tym pojęcia”. – Ten pan mówił, że ma atesty, ale firmę założył miesiąc wcześniej, on nie miał żadnego doświadczenia – argumentował polityk PO. – Uwierzono ludziom, którzy nie mieli pojęcia, co mówią. Co za nonszalancja w zakupach – kontynuował, określając przyjęcie samolotu z maskami jako „cyrk” . – Teraz łatwo mówić, że rząd zlecił zakupy sprzętu osobom, które się nie znały na tym – podkreślał.
Neumann odniósł się tu do informacji Onetu. 18 maja informowaliśmy, że maski z Chin, dostarczone do Polski największym samolotem świata, nie spełniają norm bezpieczeństwa . Chodzi o głośny, efektowny transport maszyną Antonow An-225 Mrija, który na lotnisku witali premier Mateusz Morawiecki i wicepremier Jacek Sasin.
– Ministerstwo było w kontakcie z różnymi firmami, zakupy zrealizowano. (…) KGHM ma swoich ludzi w Chinach, im zlecono działania. (…) Jesteśmy w stanie udowodnić, że działaliśmy z najwyższą starannością, na wszystko są dokumenty. Po testach w laboratoriach okazało się, że maski nie spełniają jednak norm – wyjaśniał dalej minister.
Podziękowania należą się pani Dominice Kulczyk, WOŚP, za wsparcie w walce z koronawirusem.
Czy to w porządku, że firma brata ministra zdrowia ma miliony z grantów na projekty badawcze? – pytał dziennikarz TVN24. Chodzi o Marcina Szumowskiego, prezesa spółki OncoArendi Therapeutics. W kwietniu pojawiła się informacja o dofinansowaniu OncoArendi Therapeutics kwotą 22 mln zł z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBR). To rządowa agencja znajdująca się pod nadzorem ministra nauki. Sprawa wzbudziła kontrowersje, ponieważ obecny minister zdrowia w latach 2016-2018 był podsekretarzem stanu w MNiSW.
– Tam może chodzić nawet o 140 mln zł. Podejrzana sytuacja- stwierdził Neumann . – Minister Szumowski udziały w firmie przekazał żonie. Podobny „numer” zrobił premier Morawiecki, przepisując majątek na żonę – stwierdził polityk PO. – Nie wiemy, jaki majątek ma żona ministra Szumowskiego, jak wzrosła wartość jej majątku po dotacjach dla firmy brata – kontynuował.
Do sprawy odniósł się także wiceminister zdrowia. – Procedury w NCBR sa przejrzyste, posiada też środku unijne – oznacza to, że podlegają kontroli z ramienia instytucji europejskich, a im chyba trudno zarzucić, że są przychylne obcnemu rządowi Polski. Jeśli ktoś ma konretne zarzuty, niech je przedstawi, a nie posługuje się insynuacjami. (…).