Departament Sprawiedliwości USA i koalicja prokuratorów generalnych prawdopodobnie rozpoczną antymonopolowe postępowanie przeciwko Google.
Prokurator generalny Teksasu Ken Paxton potwierdził w czwartek ogólny harmonogram działań, mówiąc, że „ma nadzieję, że śledztwo zakończy się jesienią”, chociaż nie powiedział, że zarzuty na pewno zostaną wniesione.
Dochodzenie antymonopolowe jest jednym z największych działań zmierzających do uregulowania działań Google przez rząd USA. W tym wypadku ma miejsce rzadka pogłębiona współpraca między stanowymi i federalnymi organami ścigania.
Google przekazało śledczym ponad 100 000 dokumentów w ramach trwającego procesu, a dalsze powództwa skierowane zostały wobec wielu powiązanych stron trzecich. W dochodzeniu nie bierze udziału szef wydziału antymonopolistycznego Departamentu Sprawiedliwości Makan Delrahim, który wycofał się z powodu wcześniejszych działań lobbingowych na rzecz Google.
Paxton podczas rozmowy z dziennikarzami powiedział, że głównym celem dochodzenia jest szeroki zasięg internetowej sieci reklamowej Google, ekonomicznego serca firmy. „Uważamy, że Google ma 7000 jednostek danych na temat każdego żyjącego człowieka”, powiedział Paxton dziennikarzom podczas rozmowy. „Kontrolują stronę nabywczą [reklam online], stronę sprzedażową i rynek, co daje im to zbyt dużą moc” – stwierdził.
Dochodzenie obejmuje rolę jaką wyszukiwarka Google pełni w branży reklamowej – nie obejmuje decyzji dotyczących moderacji platformy podejmowanych przez Google w YouTube lub w Google Play Store. Jedną z przyczyn chęci ukarania w ten sposób firmy jest jej polityka ukrywania treści konserwatywnych .
Google odmówiło komentarza.