Po debacie widzowie TVP usłyszeli, co Duda powiedział prosto do mikrofonu. Niestety się nie przesłyszeli

Andrzej Duda po zakończeniu debaty wyborczej, która odbyła się w tym tygodniu, rozmawiał z dziennikarzem TVP. Prezydent chyba nie zdawał sobie sprawy, że wciąż podpięty jest do mikrofonu, a słowa, które wypowiedział, usłyszeli wszyscy. Nikt się nie spodziewał takich słów.

Andrzej Duda był jednym z uczestników debaty wyborczej, która odbyła się 6 maja. Oprócz obecnego prezydenta pojawili się na niej także Krzysztof Bosak, Władysław Kosiniak-Kamysz, Robert Biedroń, Szymon Hołownia, Małgorzata Kidawa-Błońska, Marek Jakubiak, Mirosław Piotrowski, Paweł Tanajno i Stanisław Żółtek.

Debata wyborcza trwała 70 minut. Uczestnicy w kilku rundach odpowiadali na pytania zadawane przez dziennikarza, po czym każdy z uczestników mógł zwrócić się do wyborców w krótkiej wypowiedzi przed nadchodzącymi wyborami prezydenckimi. Obecnie wiadomo już, że wybory nie odbędą się we wcześniej zaplanowanym terminie.

Podczas debaty prezydenckiej uczestnicy mogli wypowiedzieć swoje zdanie na temat polityki: zagranicznej, bezpieczeństwa, społecznej, gospodarczej oraz ustroju państwa. Jednak najważniejsze słowa Andrzeja Dudy pojawiły się tuż po zakończeniu oficjalnej części debaty.

Andrzej Duda zaskoczył dziennikarzy swoją wypowiedzią

Tuż po debacie wyborczej Andrzej Duda rozmawiał z dziennikarzem TVP. Prezydent został zapytany o to, kogo uważa za swojego największego rywala w wyścigu po fotel prezydencki. Andrzej Duda z zaskakującą szczerością przekazał słowa, których nikt się nie spodziewał.

– No wiecie państwo, najpoważniejsze doświadczenie w wygrywaniu mam ja. Nie wiem, wyborcy zdecydują – wyznał Andrzej Duda.

Zaskoczeniem dla wielu osób była wiadomość Kaczyńskiego i Gowina, która pojawiła się wczoraj. Dziś już wiadomo, że wybory prezydenckie nie odbędą się 10 maja. Polacy wciąż czekają, by poznać nową datę wyborów prezydenckich.

POMPONIK

Więcej postów