KULCZYK STORY. Ta historia wywołała spekulacje. Miliarder miał być martwy, a odnaleziono go na zamku we Francji!

śmierci Jana Kulczyka

Nazwano go „Królem na Zamku”. Europol aresztował ukraińskiego miliardera, który miał od 3 lat nie żyć. Jak się okazało sfingował swą śmierć i żył w otoczeniu luksusu na zamku Chateau de la Rochepot we francuskiej Burgundii. Władze ukraińskie oskarżały go o korupcję na wielką skalę, fałszerstwa i pranie brudnych pieniędzy. Udało mu się jednak uniknąć sprawiedliwości po upozorowaniu własnej śmierci.

W czasie akcji policja zabezpieczyła w poczet ewentualnych kar biżuterię i samą posiadłość, która została kupiona na podstawione nazwisko za blisko 4 miliony euro. W jej skład wchodzi m.in winnica Côte d’Or, która wcześniej należała do spadkobierców prezydenta Francji Sadi Carnota. Zamek powstał w XII wieku. W XV wieku przebudowano go, a w XIX przeszedł kompletną renowację.

Śledztwo prowadził Europol we współpracy z policją ukraińską i Luksemburga. Wszczęto je w styczniu tego roku po tym, jak podejrzenia wzbudziła transakcja nabycia posiadłości od Luksemburskiego funduszu. Potem ustalono, że miliarder nie tylko żyje, ale pławi się w luksusach gdzieś na terenie Francji.

Policja nie ujawnia tożsamości aresztowanego, ale spekuluje się, że może chodzić o Dymitra Malinowskiego. Takie informacje przekazał ukraiński oddział Radia Wolna Europa. Wraz z Ukraińcem miano zatrzymać trzy inne osoby w tym obywatela Mołdawii.

Historia ukraińskiego miliardera może znów pobudzić spekulacje na temat śmierci Jana Kulczyka. W mediach wciąż pojawiają się teorie, iż on także sfingował swą śmierć. Są one pokłosiem donosów spływających do ABW, iż miliarder żyje i ukrywa się na Cyprze, bądź w egzotycznych krajach.

NCZAS.COM

Więcej postów