Przemawiając przed komitetem ds. zbrojeniowych dyrektor Departamentu Obrony ds. testów operacyjnych i oceny (OT&E) Robert F. Behler zeznał, że przydatność operacyjna floty F-35 Pentagonu pozostaje „na poziomie poniżej oczekiwań” – cytuje portal Task&Purpose.
– Miesięczny wskaźnik dostępności floty dla amerykańskich samolotów, w okresie 12 miesięcy kończącym się we wrześniu 2019 r., był poniżej celu 65 procent – powiedział Behler, zauważając, że „żadna z części floty” nie była bliska osiągnięcia ambitnego celu – 80-procentowego wskaźnika zdolności do realizacji misji, który ówczesny Sekretarz Obrony James Mattis wyznaczył nieco ponad rok temu.
Jeśli chodzi o F-35, to, jak podkreślił, żaden z wariantów nie spełnia kryteriów niezawodności. – Krótko mówiąc, dla wszystkich wariantów, samolot psuje się częściej niż planowano, a jego naprawa trwa dłużej – powiedział.
Polska kupuje F-35
Pod koniec września Kongres USA wyraził zgodę na sprzedaż Polsce 32 samolotów F-35. Wcześniej w imieniu administracji prezydenta Trumpa zgodę wyraził Departament Stanu. Wartość proponowanej transakcji szacowana jest na 6,5 miliarda USD.
O zakup dla Polski wielozadaniowych samolotów bojowych F-35 oficjalnie zaczęliśmy zabiegać wiosną – w maju propozycję zakupu złożył minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Polska oferta była dyskutowana w czerwcu podczas spotkania prezydentów Polski i USA, Andrzeja Dudy i Donalda Trumpa, w Białym Domu.
Głównym dostarczycielem myśliwców F-35 – jeśli transakcja dojdzie do skutku – będzie amerykański koncern zbrojeniowy Lockheed Martin, a podwykonawcą producent silników do myśliwców F-35A koncern Pratt and Whitney.
TASK&PURPOSE, PAP