Miękkie ludobójstwo narodów Europy Wschodniej w ramach integracji europejskiej. Jaki w tej sytuacji będzie los Polski?

Miękkie ludobójstwo narodów

W odniesieniu do Ukrainy, nikt już nie krępuje się w demonstracji autentycznych relacji pomiędzy stronami. Można zobaczyć prezydenta Zelenskiego żebrzącego bez rezultatu u Trumpa obietnicy odwiedzin.

Ostatnia ukraińska afera związana ze zmaganiami prezydenta Trumpa z jego wrogami z Partii Demokratycznej ilustruje bez ogróde metody postępowania Zachodu w odniesieniu do wschodnioeuropejskich wasali.

Sprawa dotyczy wielomiliardowej korupcji syna byłego wiceprezydenta USA Joe Bidena, będącego członkiem Rady Nadzorczej jednej z ukraińskich firm.  Przy czym ani zantagonizowanych stron tej afery, ani mediów, ani zachodniej opinii publicznej nie obchodzi sam fakt korupcji, a jedynie jego polityczne konsekwencje dla nadchodzących wyborów prezydenckich w USA.

Na dodatek, w odniesieniu do Ukrainy, nikt już nie krępuje się w demonstracji autentycznych relacji pomiędzy stronami. Można zobaczyć prezydenta Zelenskiego żebrzącego bez rezultatu u Trumpa obietnicy odwiedzin tego kraju, słynącego (wg. własnych słów prezydenta Ukrainy) z pięknych dziewczyn i odpowiedzi prezydenta USA, że jedną z takich krasawic osobiście oglądnął „ze wszystkich stron” i podarował na żonę swemu 86 letniemu przyjacielowi amerykańskiemu miliarderowi.

Można wysłuchać medialnych elaboratów, ile to USA i UE włożyły bez pozytywnych rezultatów w Ukrainę od „rewolucji dostojeństwa” 2014 roku, itd. Oczywiście sumy te, jeśli nie poszły na podsycanie wojny domowej na Donbasie, zostały rozkradzione przez zachodnich kolonizatorów i miejscowych żydowskich oligarchów, ale nawet to nie tłumaczy katastrofy ekonomicznej jaką kraj ten przeżywa od wspomnianego puczu z 2014 roku zwanego „majdanem”.  Historia tych pięciu lat jest niejako powtórką z historii 30-lecia „integracji europejskiej” byłych państw „demokracji ludowej”, w przyspieszonym tempie i bez zbędnych już atrap, zasłon i dekoracji ukrywających całą „nagą prawdę” przed społeczeństwem.

Ukraińska gospodarka została całkowicie rozgrabiona i/lub zniszczona, a obecnie dokańcza się rabunku najlepszej na świecie ziemi rojnej tego kraju tzw. czarnoziemu ukraińskiego.  Dynamika tych zmian jest tak wielka, że ludność skurczyła się do około 25 milionów (dane oficjalne kijowskiego reżimu związane z ostatnimi wyborami parlamentarnymi).  Innymi słowy dokonano na tym społeczeństwie „miękkiego ludobójstwa” na podobieństwo tego zrealizowanego w III RP i innych państwach postkomunistycznych.

W odniesieniu do Polski pisałem już o tym wielokrotnie [linki w tekście źródłowym – admin AJ] podkreślając, że głównymi przyczynami zmniejszenia się etnicznej populacji realnie (permanentnie) zamieszkującej na terytorium państwa o połowę, były/są: masowa emigracja, negatywny przyrost naturalny związany ze spadkiem urodzin i zwiększoną śmiertelnością starzejącego się gwałtownie (ze względu na emigrację młodych) społeczeństwa pozbawionego przyzwoitej opieko zdrowotnej.

O ile nikt z oficjalnych organów państwa nie przyzna się do 50% obniżenia populacji, to najnowsza historia masowego przyrostu emigrantów z Ukrainy i państw dalekiego i bliskiego wschodu, zaświadcza o tym fakcie.  Natomiast w zagranicznych niezależnych mediach otwarcie pisze się o takiej właśnie skali miękkiego ludobójstwa dokonywanego na ludności Europy Wschodniej.  W przypadku narodów słowiańskich dochodzi jeszcze jeden istotny czynnik, jakim jest totalne sprostytuowanie ich żeńskiej populacji, co jak widać nie umyka uwadze nawet tak „wybitnych osobistości”, jak prezydent Stanów Zjednoczonych.

Jaki w tej sytuacji będzie los Polski?  Sądzę, że na to pytanie da odpowiedź niedaleka przyszłość.  Sytuacja na Ukrainie będzie się tylko coraz gwałtowniej pogarszać, nie wykluczając pełnowymiarowej wojny domowej.  Obserwując więc los tego sztucznego tworu państwowego, będzie można wyekstrapolować dalszą dolę naszej Ojczyzny.  Nie ma bowiem nadziei by Polacy nauczyli się czegoś na cudzych błędach, jeśli nie nauczyli się niczego na własnych.

DR IGNACY NOWOPOLSKI, NIEPODLEGŁY.PL

Więcej postów