Marian Banaś (64 l.), naczelny łowczy mafii vatowskich nie zauważył, że jedna z nich działała mu pod nosem! Okazało się właśnie, że jego współpracownicy z czasu, gdy był wiceministrem finansów, wyłudzali pieniądze z podatku VAT. Przynajmniej tak twierdzą śledczy stawiając bardzo poważne zarzuty.
Dziennik „Rzeczpospolita” donosi że jego podwładni stworzyli mafię wyłudzającą pieniądze z podatku VAT. Chodzi o Arkadiusza B. (57 l.) dyrektora Krajowej Szkoły Skarbowości i Krzysztofa B., wicedyrektora Departamentu Kontroli Celnej, Podatkowej i Kontroli Gier. Według prokuratury obaj urzędnicy stworzyli mafijną grupę do wyłudzania pieniędzy ze skarbu państwa. Przez trzy lata od 2015 do 2018 roku w ten sposób szajka miała zarobić ponad 5 mln zł!
Zarzuty w tej sprawie usłyszało 15 osób, a współpracownicy Banasia siedzą w areszcie. On sam w tej sprawie nie ma sobie nic do zarzucenia i jest nią zaskoczony. Tak jak zaskoczony był zastrzeżeniami agentów CBA do jego oświadczeń majątkowych. Do dzisiaj nie wyjaśnił ich opinii publicznej podobnie jak niejasnych kontaktów z gangsterami, którzy prowadzili w należącej do niego kamienicy wątpliwej reputacji „hotel na godziny”.
Na łamach Faktu politycy skomentowali aferę wokół Mariana Banasia:
Stanisław Tyszka (40 l.) (PSL-Kukiz’15-Koalicja Polska)
Służby zawiodły. Mamy do czynienia z państwem z tektury. Uważam, że jest to kwestia dla prokuratury a nie komisji śledczej. Choć tu zagrożeniem jest problem jej upartyjnienia. W sprawie przekrętów na VAT-cie jesteśmy zwolennikami podejścia systemowego. Chodzi o radykalne uproszczenie systemu, by nie było dziesiątek, setek obszarów, gdzie możliwe są takie przekręty.
Konrad Berkowicz (34 l.) (Konfederacja)
Człowiek, który nic nie wie o tym, że jego najbliżsi współpracownicy zajmowali się wyłudzaniem VAT-u, a dwóch z nich już w związku z tym siedzi, człowiek, który nie potrafił właściwie skontrolować stanu własnego majątku, został powołany na stanowisko szefa Najwyższej Izby Kontroli, z którego nie da się go odwołać! To możliwe jest tylko w wykonaniu władzy, która nie chce podlegać żadnej kontroli. Komisje śledcze nic tu nie dadzą. Uważam, że to teatr służący lansowaniu się polityków. Konieczna jest zmiana władzy i gruntowna przebudowa państwa.
Włodzimierz Czarzasty (59 l.), Lewica
Pan Marian Banaś jako szef NIKu tworzy swoim życiorysem coraz bardziej fascynującą wizję sprawowania tej funkcji. Chyba nigdy nie było tak, że szef NIK miał świetne kontakty ze środowiskiem prowadzącym burdel, bądź, że w jego karierze byli podwładni, którzy tworzyli mafię vatowską. Z drżeniem serca i zaciekawieniem czekam na to, czego dowiemy się jutro o Marianie Banasiu. PiS zawsze twierdził, że potrzebna jest komisja vatowska ws. wyłudzeń VATu. Tak mówili, zanim zaczęli rządzić. Jeżeli teraz okazuje się, że wyłudzenia miały miejsce podczas ich rządów, to mogłaby być jedna komisja badająca przewały jednej władzy i drugiej. Znając jednak PiS tak się nie stanie.
Jan Grabiec (47 l.), PO
Afera Mariana Banasia totalnie kompromituje całą nową elitę władzy Jarosława Kaczyńskiego. Kolejne jej odsłony, szczegóły dotyczące jego powiązań pokazują, że nie ma nic przypadkowego w tym, że wynajmował kamienicę gangsterowi i zaniżał cenę tego wynajmu. Nie jest przypadkiem, że wokół Mariana Banasia są przestępcy. Obawiam się, że ani służby specjalne, które jak się okazuje, znały sprawę od lat i brały udział w ukrywaniu tych powiązań, ani prokuratura, ani PiS jako środowisko polityczne nie jest w stanie tego wyjaśnić. Tylko komisja śledcza może wyjaśnić sprawę funkcjonowania mafii vatowskiej w samym ministerstwie finansów pod skrzydłami Mariana Banasia.
Radosław Fogiel (37 l.), PiS
Osoby, które dopuszczały się nieprawidłowości w ministerstwie finansów zostały zatrzymane i przebywają w areszcie. Jeżeli ktoś tam łamał prawo i zostało to wykryte, to pokazuje, że instytucje państwa działają. Śledztwo jest w toku, nie ma więc potrzeby powoływania żadnych nadzwyczajnych instytucji. W sprawie Mariana Banasia czekamy na zakończenie postępowania sprawdzającego prowadzonego przez CBA (Marian Banaś odpowiedział na zastrzeżenia CBA – przyp. red).
