Pieniądze na wojsko… nie idą na wojsko. „OSZUKIWANIE Polaków”

Pieniądze nie idą na wojsko

Na ostatnim posiedzeniu Senatu minionej kadencji wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz przedstawił informacje resortu obrony na temat wydatków obronnych w dziale 752 – luźno związanych z budżetem obronnym.

Program Mobilizacji Gospodarki (PMG), ważny dla polskiej zbrojeniówki i raczej niekwestionowany, opracowywany jest na podstawie ustawy z dnia 23 sierpnia 2001 r. o organizowaniu zadań na rzecz obronności państwa realizowanych przez przedsiębiorców na okres dziesięciu lat, modyfikowany co cztery lata. Jest to dokument niejawny przyjmowany przez Radę Ministrów stosowną uchwałą.

Dokument zawiera zadania produkcyjno-remontowe, jakie powinny być realizowane przez przedsiębiorców w warunkach zagrożenia bezpieczeństwa państwa i w czasie wojny. Według MON ma to utrzymać bezpieczeństwo i ciągłości dostaw sprzętu wojskowego. Na utrzymanie nieczynnych mocy produkcyjnych i usługowych MON planuje w latach 2018-2027 dotacje w wysokości ok. 132-169 mln zł rocznie.

Zgodnie ze stosownym rozporządzeniem Rady Ministrów w PMG mogą być ujęci tylko przedsiębiorcy o szczególnym znaczeniu gospodarczo-obronnym. Na realizację zadań wynikających z PMG otrzymują środki finansowe z budżetu państwa w łącznej wysokości ok. 120-130 mln zł rocznie.

PGZ na plusie

Wydatki okołobudżetowe to nie jest wymysł ostatnich rządów. Zakłady zbrojeniowe, których utrzymanie produkcji jest szczególnie ważne dla bezpieczeństwa państwa, a ich produkcja jest deficytowa w czasie pokoju, są dotowane w ramach PMG od lat.

– W 2015 r. na ten cel wydano 121 mln zł, w 2016 r. było to 124 mln zł, w 2017 r. – 127,1 mln zł, w 2018 r. – 130 mln zł. W 2019 r. będzie to kwota 133,6 mln zł – mówił w Senacie Wojciech Skurkiewicz, wiceminister MON.

Dzięki temu, że rząd pod naciskiem zbrojeniówki zwiększył w 2018 r. pulę dopłat z PMG do 246 mln zł, z ok. 112 mln zł w 2017 r., udało się Polskiej Grupie Zbrojeniowej S.A. odnotować dochód in plus w wysokości ok. 37 mln zł.

Wydatki ciągle rosną

Najwięcej kontrowersji budzą wydatki ujęte w dziale odnoszącym się do pozostałych wydatków budżetowych MON. W 2017 r. po raz pierwszy w ustawie budżetowej zapisano, że część środków z puli obronnej pójdzie na służby mundurowe MSWiA. Zawarto w nim także usługi na rzecz Sił Zbrojnych RP i innych uprawnionych organów, m. in. Policji, Straży Więziennej i jednostek podległych ABW, ale także Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

W 2019 r. 453 mln zł z budżetu obronnego ma zostać przeznaczone na służby podległe Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji, a 43 mln zł na Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Razem z innymi wydatkami to 861,7 mln zł.

Rządzący tłumaczyli, że sprzęt czy uzbrojenie dla MSWiA mogą być wykorzystywane w sytuacji zagrożenia wojennego również przez wojsko. Nie ma zatem rozbieżności. Zwłaszcza, że te pozycje są uznawane przez metodologię NATO jako wydatki na cele obronne. Podobnie zresztą, jeśli chodzi o finansowanie śmigłowców ratownictwa medycznego.

WŁODEK KALETA, WNP.PL

Więcej postów