Donald Tusk znalazł się na ustach wielu Polaków za sprawą audytu, który ujawnił, jak dysponowane są pieniądze w Radzie Europejskiej, na której czele stoi jeszcze do końca tego roku. Wśród wydatków można dostrzec między innymi bajońskie sumy wydawane na alkohol.
Donald Tusk w ostatnim czasie coraz częściej gości w polskiej debacie publicznej. Nie cichną plotki o tym, że obecny przewodniczący Rady Europejskiej mógłby wrócić do krajowej polityki i w przyszłym roku wystartować w wyborach prezydenckich. Jak na ten moment, główny zainteresowany nie potwierdza tych doniesień i skupia się na ostatnich miesiącach ciężkiej pracy w Brukseli.
Okazuje się, że wspomniana praca nie jest tylko ciężka, ale także przyjemna. Podano właśnie szczegółowe wydatki, jakie poniosła Rada Europejska pod rządami Donalda Tuska. Niektóre pozycje na liście zakupów mogą przyprawić „zwykłego Kowalskiego” o zawrót głowy.
Donald Tusk na czele Rady Europejskiej, która kupuje najdroższego szampana
Największe kontrowersje wzbudziły szczególnie wydatki alkoholowe. Rada Europejska wydała niemal 500 tysięcy złotych na samego szampana. Tak drogi trunek musiał być najlepszy jakościowo, gdyż według wytycznych urzędników miał pochodzić z północnno-wschodniej Frnacji, czyli obszaru znanego z najlepszego i najdroższego szampana.
To jednak nie jedyna pozycja na liście, która może zaskakiwać. Kontrola ujawniła, że pod koniec 2018 roku wydano ćwierć miliona złotych na imprezę przeznaczoną dla pracowników RE. Podczas mile spędzonego wieczoru, urzędnicy mogli korzystać z przeróżnych dobrodziejstw, na czele których stanęły oczywiście darmowe drinki, serwowane w ramach „open baru”.
Co ciekawe, wśród wydatków, które musiał zatwierdzić Donald Tusk, znajdują się również luksusowe meble. Rozmach Rady Europejskiej pokazuje m.in. zakup krzesła obrotowego, którego cena sięgała bagatela 420 tysięcy złotych.
– Wydatki administracyjne mają obejmować funkcjonowanie instytucji. Obejmuje to wydatki związane z personelem i warunkami pracy personelu oraz z działalnością Rady – tłumaczy zakupy rzecznik Rady Europejskiej.
Media na Wyspach Brytyjskich donoszą również, że 200 tysięcy złotych zostało wydanych na wynajem holenderskiego parku rozrywki dla pracowników RE i ich rodzin. Jakby tego było mało, 120 tysięcy złotych pochłonął sam wynajem ekskluzywnych mebli od niderlandzkiej firmy.
