Dzięki sztandarowemu programowi 500 plus PiS wygrało wybory. Ale galopująca drożyzna sprawiła, że świadczenie jest warte mniej niż rok czy dwa lata temu. Rząd nie wyklucza jego waloryzacji. W praktyce oznaczałoby to dla polskich rodzin podwyżkę o 35-40 zł.
Od 1 lipca rodzice cieszą się wprowadzeniem 500 plus również na pierwsze dziecko. Ale ekonomiści wskazują, że z 500 zł zostaje ok. 430 zł. Wszystko przez drożyznę na sklepowych półkach. – Inflacja zjada 500 plus. Najbiedniejsze rodziny najwięcej wydają na żywność i dla nich 500 plus nie jest warte 500 zł, ale już 430 zł – uważa ekonomista dr Marek Zuber (47 l.). Czy wobec tego należy wprowadzić waloryzację świadczenia? Rząd nie wyklucza takiego rozwiązania.
– Przeznaczamy duże środki na politykę prorodzinną. Mamy na 2020 rok zaplanowane ponad 40 mld zł na program Rodzina 500 plus, ale w przyszłości nie wykluczamy różnych wariantów – mówi nam wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed (64 l.). Jedną z takich propozycji, jak się dowiadujemy, ma być właśnie waloryzacja świadczenia 500 plus. –
Ciekawy pomysł, warty rozważenia. Każde środki finansowe, które trafiają do rodzin, są dla nich wsparciem – dodaje wiceminister Szwed, który zaznacza, że jeśli będzie waloryzacja 500 plus, to od 2021 roku. – Bo na 2020 rok mamy już zapisane w budżecie środki na program Rodzina 500 plus – kwituje. Z podwyżki świadczenia cieszyłaby się Adrianna Burdziłowska-Nowak (29 l.), mama dwójki dzieci. – Popieram taki pomysł. Wszystko drożeje, więc waloryzacja 500 plus jak najbardziej by się przydała – mówi pani Adrianna.