Emannuel Macron ponownie zaatakował słownie nasz kraj. W przypadku prezydent Francji stwierdził, że w strefie Schengen nie powinno być państw, które nie zgadzają się na automatyczną relokację imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu.
O całej informacje podał portal rmf24.pl. Emmanuel Macron w Pałacu Elizejskim wypowiadał się co myśli o państwach, które nie mają zamiaru tak jak Niemcy czy Francja przyjmować imigrantów oraz uchodźców z krajów bliskiego wschodu oraz Afryki Północnej.
W gruncie rzeczy prezydent Francji nie wymienił w bezpośredni sposób Polski, a także innych państw, lecz wprost zasugerował przed kamerami, że w strefie Schengen nie powinno być krajów, które nie zgadzają się na przyjęcie imigrantów.
„Lepiej mieć w tej strefie mniej państw. Nie chcę mieć w Strefie Schengen krajów, które są z tego zadowolone, kiedy chodzi o swobodny przepływ obywateli i dóbr, ale nie chcą przyjąć na siebie części ciężaru. Co to w ogóle za afera?” – podkreślił Macron, mówiąc o polityce imigracyjnej Unii Europejskiej.
Następnie stwierdził iż chce doprowadzić do reformy strefy Schengen.
Macron aktualnie zmaga się z poważnymi problemami na własnym krajowym podwórku. Od końca zeszłego roku do dziś na ulicach francuskich miast marsze oraz demonstracje organizują tak zwane “żółte kamizelki”. Są to obywatele Francji, którzy mają dosyć polityce Emmanuela Macrona, który najszybciej w historii stracił drastycznie poparcie społeczeństwa francuskiego.
Ten lewacki francuski żydo-bolszewik Macaron zrobił się nerwowy, bo Francuzi skazali go na powieszenie na szubienicy.