Marek Belka: “Rząd sprowokował strajk nauczycieli dla przykrycia dwóch rzeczy”

Rządzący sprowokowali ten protest rozrzucaniem kilkudziesięciu miliardów, wyraźnie mówiąc, że to przed wyborami – stwierdził w “Rozmowie Piaseckiego” w TVN24 i tvn24.pl były premier Marek Belka, odnosząc się do trwającego strajku nauczycieli. Jak dodał,”rząd nie ma żadnego moralnego prawa mówić, że budżet nie jest z gumy, bo przed chwileczką 40 miliardów złotych zostało rozdysponowane przedwyborczo”. Ogólnopolski strajk nauczycieli zorganizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych rozpoczął się 8 kwietnia.

Belka: rząd sprowokował strajk, aby przykryć dwie rzeczy

O trwającym nadal proteście mówił w “Rozmowie Piaseckiego” w TVN24 i tvn24.pl Marek Belka, były premier i były prezes Narodowego Banku Polskiego. Jego zdaniem, “nauczyciele są w bardzo trudnej w sytuacji od samego początku”. – Ta ich niby siła związana ze zbliżającymi się maturami to jest obosieczna broń – ocenił. Zdaniem Belki, “rządzący sprowokowali ten protest tym rozrzucaniem kilkudziesięciu miliardów, wyraźnie mówiąc, że to przed wyborami”. – Wszyscy, którzy są niezadowoleni finansowo, muszą występować o swoje – stwierdził. W ocenie byłego premiera, “rząd ten strajk sprowokował dla przykrycia dwóch rzeczy: Srebrnej oraz kampanii unijnej, gdzie rząd jest słaby”.

“Rząd nie ma żadnego moralnego prawa mówić, że budżet nie jest z gumy”

– Ten rząd nie ma żadnego moralnego prawa mówić, że budżet nie jest z gumy, bo przed chwileczką 40 miliardów złotych zostało rozdysponowane przedwyborczo – podkreślił Belka.

Ocenił, że rządzącym “nie zależy na nauczycielach, bo to jest gorszy sort”. – Ten strajk to jest z jednej strony wyraz rozpaczy, determinacji, a z drugiej kompletnego lekceważenia przez rządzących “wykształciuchów”, którzy tym razem przybrali formę nauczycieli – powiedział gość “Rozmowy Piaseckiego”. – Trzeba było myśleć, kiedy się do publiczności występowało z tak zwaną piątką Kaczyńskiego. To jest kompletna kompromitacja rządu – ocenił Belka, odnosząc się do przedwyborczych obietnic socjalnych złożonych przez PiS. Dopytywany o przedwyborcze obietnice Koalicji Europejskiej, podkreślił, że za “spiralę obietnic”, która toczy się przed wyborami, “odpowiada tylko i wyłącznie strona rządząca”. – Opozycja nie ma stać na boczku, w kąciku, popłakiwać i lamentować, mówiąc, że nie mamy pieniędzy, bo to znaczy, że skazuje się na niebyt polityczny – wskazał. – Rozpoczęło to Prawo i Sprawiedliwość i to Prawo i Sprawiedliwość musi ponosić tego konsekwencje. Rządzenie to nie tylko dzielenie konfitur i pensja dla szwagra w spółce państwowej, tylko to jest podejmowanie trudnych decyzji – dodał Belka, pytany o trwający w Polsce przed wyborami “wyścig populizmu”.

TVN24.PL

Więcej postów