Amerykanie znów OSTRZEGAJĄ polski rząd

Amerykanie OSTRZEGAJĄ polski rząd

Zanosi się na kolejny kryzys w relacjach z USA i Izraelem. Prokuratorzy IPN chcą w poniedziałek rozpocząć ekshumacje ofiar na terenie obozu w Treblince, w którym Niemcy mordowali Żydów. Środowiska żydowskie ze względów religijnych zawsze sprzeciwiają się ekshumacjom. Onet jest w posiadaniu ostrzegawczej korespondencji między Departamentem Stanu USA a polską ambasadą w Waszyngtonie w tej sprawie.

Prokuratura IPN od kilku lat prowadzi śledztwo w sprawie zbrodni popełnionych przez Niemców w Treblince. Po badaniach na terenie obozu wytypowane zostały nieznane dotąd miejsca pochówków ofiar – znaleziono tam ludzkie szczątki oraz łuski od nabojów. To właśnie tam na początku tygodnia mają ruszyć ekshumacje ofiar. I to budzi kontrowersje.

Tu zginął Janusz Korczak

Ekshumacje mają dotyczyć tzw. Treblinki I, czyli części, która była obozem pracy dla Polaków i Żydów. Formalnie Treblinka I nie była obozem zagłady – tak jak Treblinka II, gdzie straciło życie ok. 800-900 tys. Żydów. Treblinka II była największym po Auschwitz-Birkenau obozem śmierci w okupowanej Europie. Życie stracili tam Żydzi z getta warszawskiego, w tym słynny lekarz i pedagog Janusz Korczak wraz z podopiecznymi.

Jednak część więźniów Treblinki I także została zamordowana. – Moja hipoteza jest taka, że być może natrafiono na groby z początkowego okresu działalności obozu Treblinka I, czyli z 1941 r. Wtedy w obozie byli Polacy, Żydzi i Romowie – mówił w lutym w „Rzeczpospolitej” dr Edward Kopówka, dyrektor Muzeum Treblinka.

Zwłoki są nienaruszalne

Ekshumacje mogą zatem siłą rzeczy objąć żydowskie ofiary – a to jest niebywale delikatna kwestia. Zgodnie z tradycją żydowską zwłoki są nienaruszalne, więc nie należy przeprowadzać ekshumacji.

Bardzo szybko planami prokuratorów z IPN zainteresowały się nie tylko środowiska żydowskie, ale także amerykańskie władze. Onet jest w posiadaniu kopii korespondencji między Departamentem Stanu USA, polską ambasadą w Waszyngtonie oraz IPN. Wynika z niej, że Amerykanie przestrzegają przed przeprowadzeniem ekshumacji bez konsultacji ze środowiskami żydowskimi.

Amerykanie wchodzą do gry

Jest środa, dwa dni temu. Matthew G. Boyse z Biura Stosunków z Europą Departamentu Stanu pisze do polskiego ambasadora Piotra Wilczka oraz jego zastępcy Pawła Kotowskiego. Boyse to doświadczony dyplomata, który wcześniej był na placówce w naszym kraju. W Departamencie Stanu odpowiada nie tylko za relacje z Polską, ale także nadzoruje Biuro Specjalnego Wysłannika do spraw Holokaustu.

„Nasza ambasada w Warszawie dowiaduje się, że Instytut Pamięci Narodowej zacznie w poniedziałek ekshumację masowych grobów w Treblince I. Jeśli tak rzeczywiście jest, to – z czego niewątpliwie zdajecie sobie sprawę – wywoła to poważne obawy natury religijnej (w oryginale: „significant religious concerns” – red.) dotyczące jakichkolwiek planowanych ekshumacji obejmujących miejsca pochówku żydowskich ofiar Holokaustu. Czy bylibyście w stanie wyjaśnić, jakie IPN ma plany na te ekshumacje? Mamy nadzieję, że jakiekolwiek ekshumacje będą przeprowadzone tylko pod warunkiem odpowiednio wcześniej przeprowadzonych konsultacji ze środowiskami żydowskimi w Polsce”.

Ponieważ ambasada nie ma zielonego pojęcia o sprawie, jeszcze tego samego dnia wieczorem Wilczek pisze do IPN. Załącza list z Departamentu Stanu. Odpowiada mu wiceszef IPN Mateusz Szpytma. „Decyzję o ekshumacji podjęła Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, która jest autonomiczną częścią Instytutu Pamięci Narodowej, podległą merytorycznie wyłącznie pod Prokuraturę Generalną RP. W tej sytuacji pytania należy kierować do Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu ponieważ wyłącznie ona dysponuje szczegółowymi informacjami”.

Tajemniczy człowiek Ziobry

Główna Komisja to po prostu prokuratura IPN. Kieruje nią prokurator Andrzej Pozorski, zaufany ministra Zbigniewa Ziobry. Zadzwoniliśmy do niego, pytając, czy planuje rozpocząć ekshumację w poniedziałek.

-W piątek wydamy w tej sprawie komunikat – powiedział.

– Zapewne wie pan o ostrzeżeniu ze strony Amerykanów. To zmieni pańskie plany co do ekshumacji?

– W piątek wydamy w tej sprawie komunikat – powtórzył.

Według naszych informacji, plany Pozorskiego budzą kontrowersje w samym IPN. Dopiero niedawno dowiedział się o nich wiceprezes IPN prof. Krzysztof Szwagrzyk, który na co dzień odpowiada za prace ekshumacyjne – to jego ekipa identyfikuje ofiary mordów komunistycznej bezpieki z okresu stalinizmu. Zaskakujące w tej sprawie jest także to, że do tej pory Główna Komisja niezbyt chętnie podchodziła do ekshumacji, przez co dochodziło do ostrych sporów Pozorskiego ze Szwagrzykiem.

Nie będzie ekshumacji w Jedwabnem

Według informacji Onetu, o kontrowersjach wokół ekshumacji w Treblince nie wiedzą czołowi politycy PiS. Zarówno prezes Jarosław Kaczyński, jak i prezydent Andrzej Duda zaangażowali się wcześniej w wyciszenie pojawiających się na prawicy postulatów wznowienia ekshumacji w miejscu mordu na Żydach w Jedwabnem.

Prace ekshumacyjne wstrzymał tam w 2001 r. Lech Kaczyński jako prokurator generalny. Ekshumacja miała pomóc w ustaleniu liczby ofiar i odtworzeniu przebiegu zbrodni. Lech Kaczyński uważał, że ekshumacja jest potrzebna, ale uszanował postulaty środowisk żydowskich, motywowane właśnie względami religijnymi. Do dziś jest za to krytykowany w środowiskach narodowych.

ANDRZEJ STANKIEWICZ, onet.pl

Więcej postów