64-letni Polak zbyt leniwy na czekanie. Potraktował radiowóz jak taksówkę

Policja została wezwana przez starszego mężczyznę, któremu nie chciało się czekać na autobus. 64-latek chciał wykorzystać policyjny radiowóz niezgodnie z przeznaczeniem. Jego pomysł oburzył bardzo wiele osób.

Policja otrzymała wezwanie od 64-letniego mieszkańca Jastrzębia-Zdroju. Mężczyzna zawiadomił, że potrzebuje natychmiastowej pomocy. Na miejsce ruszył policyjny patrol i karetka pogotowia. To, co funkcjonariusze zastali na miejscu, okazało się dla nich bardzo dużym zaskoczeniem. Szybko wyszło na jaw, że starszy mężczyzna wcale nie potrzebował pomocy, a wezwanie służb było elementem jego planu.

Na numer alarmowy zadzwonił mężczyzna, który poinformował, że cierpi na ostre zapalenie gardła i potrzebuje natychmiastowej pomocy. Jego wiek mógł wskazywać na poważne problemy zdrowotne, dlatego funkcjonariusze nie zastanawiali się ani chwili. Policja i pogotowie ratunkowe ruszyły na pomoc.

Policja została wezwana bezpodstawnie. Mężczyzna nie chciał czekać na autobus

64-latek okazał się niezwykle przebiegłą osobą. Wezwanie radiowozu było częścią jego planu. Według medialnych doniesień, mieszkaniec Jastrzębia-Zdroju nie chciał czekać na autobus. Pragnął szybko dostać się do miejsca zamieszkania, jednak nie zamierzał wydawać pieniędzy na taksówkę. W tym celu postanowił wykorzystać radiowóz.

Jego zdrowie i życie nie były zagrożone. Po przyjeździe służb mężczyzna przyznał się, jaki był prawdziwy powód wezwania. Zgodnie z planem 64-latka, policjanci mieli odwieźć go do miejsca zamieszkania i zapewnić mu bezpłatny przejazd. Jak się jednak okazało, ta “podwózka” może mężczyznę bardzo drogo kosztować. Grożą mu poważne konsekwencje.

Potraktował radiowóz jako taksówkę. Konsekwencje będą poważne

Senior z Jastrzębia-Zdroju, który potraktował policyjny radiowóz jak taksówkę, poniesie konsekwencje swoich czynów. Policja poinformowała, że mężczyzna będzie miał do czynienia z sądem. Kodeks wykroczeń mówi, że 64-latkowi może grozić kara grzywny lub pozbawienia wolności:

– Kto ze złośliwości lub swawoli, chcąc wywołać niepotrzebną czynność fałszywym alarmem, informacją lub innym sposobem, wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo inny organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1 500 złotych – czytamy w 1. paragrafie art. 66 kodeksu wykroczeń.

Mężczyzna już wkrótce odpowie za bezpodstawne wezwanie służb. Policja i pogotowie ratunkowe powinny być wzywane wyłącznie w nagłych i uzasadnionych przypadkach.

MARTA DRZAZGA

Więcej postów