Strajk nauczycieli staje się coraz bardziej realny. Rząd przygotował na piątek kolejną propozycję dla protestujących. Chce zwiększyć wysokość pensum o sześć godzin, a podwyżki obiecuje na rok 2023. Trwają rozmowy „ostatniej szansy”.
eata Szydło powiedziała w piątek tajemniczo, że rząd przygotował dla nauczycieli nową propozycję. Rano ruszyły rozmowy „ostatniej szansy” ze związkowcami. Teraz wiemy już, o co chodziło byłej premier.
Propozycja rządu dla nauczycieli: Wyższe pensum i podwyżki w 2023 roku
Dziennikarka „Gazety Wyborczej” Justyna Suchecka, która jest na rozmowach, informuje na Twitterze, że propozycja rządu dla nauczycieli to zwiększenie pensum (liczby godzin zajęć dydaktycznych, do której zobowiązany jest pracownik szkoły lub uczelni) i podwyżki, ale dopiero za kilka lat.
Nieoficjalnie: Rząd proponuje zwiększenie pensum nawet do 24 godzin, czyli o 6 godzin więcej. Za tym miałyby iść podwyżki, ale dopiero w 2023 r. W jednym z wariantów do ok. 8 tys. zł dla nauczyciela dyplomowanych
– pisze Justyna Suchecka.
Obecnie pensum nauczycieli wynosi 18 godzin, więc nauczyciele musieliby pracować więcej. Dziennikarka tłumaczy, że to problem przede wszystkim dla nauczycieli z małych miejscowości czy wsi. „Dramat. Fizyk, który dziś ma w podstawówce 4/18 etatu, miałby 4/24, musiałby obskoczyć sześć szkół” – pisze Suchecka w kolejnym wpisie.
To jednak nie wszystko. Osoby, które znajdują się teraz na sali, na której prowadzone są rozmowy z nauczycielami, informują, że rząd nie odpuszcza – nadal chce prowadzić rozmowy o „pensum+”.
Rząd chce od poniedziałku rozmawiać o pensum+
– pisze Krzysztof Baszczyński.
Wcześniej rząd zaproponował nauczycielom między innymi, by we wrześniu wynagrodzenia nauczycieli wzrosły nie o 5, a o ponad 9 procent. Wicepremier Szydło mówiła też wcześniej o pomyśle skrócenia ścieżki awansu zawodowego, zmniejszeniu biurokracji oraz ustaleniu dodatku za wychowawstwo na poziomie minimum 300 złotych.
GAZETA.PL
