Wszawica pojawia się w szkołach falami. Najwięcej jest jej zaraz po wakacjach. Kadra niemal każdej z białostockich podstawówek miała kłopot z wszami u uczniów. Często walka z nimi jest skazana na przegraną, bo – zdaniem dyrektorów – rodzice nie chcą się w nią włączyć. – W szkole panuje wszawica. Dyrekcja słabo sobie radzi z tym problemem, ponieważ sporo rodziców nie zgodziło się na przegląd włosów swoich dzieci. Jeszcze chwila i cała szkoła będzie hodować wszy! Pomóżcie! – napisał do nas zaniepokojony rodzic ucznia jednej z podstawówek.
Chodzi o Szkołę Podstawową nr 9 w Białymstoku. Dyrektor szkoły Edyta Haraburda potwierdza: problem z wszami w szkole jest. I to duży.
– Wszawica bierze się z braku higieny i z brudu. Ja na higienę dziecka nie mam wpływu. Pielęgniarka dwa razy w tygodniu przegląda dzieciom głowy. Dzieci się przytulają do siebie, bawią się, chodzą na różne zajęcie sportowe i tak naprawdę ognisko wszawicy jest trudne do zdiagnozowania. To problem, na którym bardzo ciężko zapanować – nie ukrywa dyrektor Edyta Haraburda.
Dodaje, że w szkole nieraz organizowane zebrania z rodzicami, na których polecano m.in. codzienne profilaktyczne stosowanie środków zapobiegającego wszom. – Jeśli do takiego zalecenia zastosuje się 24 rodziców z 26-osobowej klasy, to czy problem zostanie usunięty? – pyta. Czy problem z wszami występuje też w innych szkołach w Białymstoku – Kiedyś były, ale teraz nie mam takich sygnałów. Mamy procedurę, która w takich sytuacjach jest wdrażana – mówi Bogdan Wróbel, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 5 w Białymstoku. – To okresowy problem, którego w tej chwili w naszej szkole nie ma. Ale w poprzednich latach zdarzały się takie sytuacje. Teraz nic przy dziecku nie można zrobić bez zgody rodzica. Kiedyś pielęgniarka miała możliwości, by głowy dzieci sprawdzić, a teraz trzeba pół świata pytać o zgodę. Nie tędy droga – uważa Halina Hapunik, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 47 w Białymstoku.
Potwierdza, że w jej szkole jest wielu rodziców, którzy podpisali oświadczenia, że pielęgniarka bez zgody rodzica nie może wykonywać przy dziecku żadnych zabiegów. – Od rodziców trudno wyegzekwować, by ktoś tę głowę sprawdził. Bywało, że pielęgniarka telefonowała do rodzica na moją prośbę, to dostawała jeszcze burę, a dziecko pozostawało z wszami. A przecież szkoła to olbrzymie zbiorowisko, są lekcje w-f, przewrotki na materacach – rozkłada ręce dyrektor Hapunik. Jej zdaniem, potrzebne są odgórne przepisy, które regulowałyby kwestie sprawdzania głów przez szkolną pielęgniarkę. – Przypadki wszawicy nie są objęte zakresem działań organów Państwowej Inspekcji Sanitarnej i brak jest podstaw do wydania decyzji administracyjnej nakazującej dziecku z wszawicą wstrzymanie się od uczęszczania do placówki oświatowej – mówi Waldemar Kulesza, p.o. Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Białymstoku.
Do sanepidu w tym roku wpłynęło jedno zgłoszenie dotyczące wszawicy, w ubiegłym takich interwencji było cztery. – Nasze instrukcje, procedury, informacje, ulotki rozdawane systematyczne od trzech lat – to wszystko przynosi efekty, choć problem wraca co roku, na początku roku szkolnego, to jednak szybko udaje się wszawicę stłamsić w zarodku – mówi Tomasz Blecharczyk, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 49 w Białymstoku. On także podkreśla, że dziś to na rodzicu spoczywa obowiązek zadbania o głowę dziecka. – My mamy ten problem pod kontrolą, choć niektórych rodziców musiałem dwa lata wychowywać – uśmiecha się dyrektor.
Co zrobić, kiedy rodzice uporczywie nie reagują na prośby szkolnych pielęgniarek? – W przypadku uchylania się rodziców lub opiekunów od działań na rzecz ochrony zdrowia, w tym higieny osobistej, może to budzić podejrzenie o zaniedbywanie, a nawet nadużycie popełnia wobec dziecka w jego środowisku domowym. W sytuacji kiedy rodziców nie mogą lub nie są w stanie sprawować opieki nad dzieckiem, niezbędne jest udzielenie tej rodzinie pomocy opiekuńczo-wychowawczej w trybie obowiązujących przepisów prawa – mówi Waldemar Kulesza z sanepidu.
PORANNY.PL
To Białystok, ostoja narodowców. Polskę chcą zmieniać a nie potrafią wytępić wszy u swoich dzieci