Specjalny pełnomocnik do spraw walki ze smogiem, konferencje, szumne zapowiedzi, miliony do wydania w najbliższych latach… I co? I nic, bo choć w rządzie zapewniają, że wiedzą jak poradzić sobie z problemem smogu, to brakuje woli, by zacząć od siebie! Niechlubnym przykładem świeci Adam Lipiński.
Sekretarz stanu w KPRM wybrał się do banku. Nie jak zwykły Kowalski, ale służbową limuzyną. Politycy przyzwyczaili nas do tego, że wykorzystują rządowe auta do podobnych celów, ale Lipiński stworzył nową jakość. Nie dość, że jego kierowca zaparkował na pasie ruchu i stworzył tym samym zagrożenie dla innych kierujących, to przez pół godziny czekał na swojego pryncypała nie wyłączając silnika! Ile trujących spalin przedostało się w tym czasie do powietrza? Chcieliśmy zapytać u źródła. – A dajcie mi święty spokój! Róbcie sobie, co chcecie – oburzył się na nasz telefon Lipiński, który w rządzie zajmuje się m.in. sprawami równego traktowania. Panie ministrze, może czas już, by nie tylko równo, ale i dobrze zacząć traktować środowisko naturalne i nasze płuca?
Godzina 14:30 – Limuzyna przywozi Adama Lipińskiego do placówki banku. Minister nie ma problemu z tym, że kierowca zaparkował na pasie ruchu
Godzina 14:36 – Lipiński już przy okienku, załatwia swoje sprawy. W tym czasie auto wciąż na niego czeka. Silnik jest stale włączony
Godzina – 14:48 – Minister Lipiński musiał się czymś zdenerwować, bo wychodzi na papierosa. Dymi zatem auto ministra i sam minister, który rozsiewa dookoła niebezpieczne opary nikotyny
Kilka minut po godzinie 15:00 – Adam Lipiński kończy wreszcie wizytę w banku i odjeżdża z piskiem opon. Najwyraźniej nie widzi w swoim zachowaniu niczego złego
Prawie 60 proc. domów jednorodzinnych w Polsce jest w złym stanie technicznym.