Sikorski broni Niesiołowskiego. „Walczy z PiS-owskim narodowym socjalizmem”

Były szef MSZ Radosław Sikorski twierdzi, że wyjaśnienia PiS ws. taśm Jarosława Kaczyńskiego nie są spójne. Podkreśla również, że oskarżenia o przyjmowanie łapówek w postaci świadczeń seksualnych przez Stefana Niesiołowskiego uważa za próbę znalezienia haków na opozycję.

– Jeśli ktoś chce zapłacić partnerowi biznesowemu za nieudane przedsięwzięcie, tonie tylko może to zrobić, spisać coś na straty, ale chyba jeszcze od tego jest ulga podatkowa, więc nie rozumiem, dlaczego prezes swojemu partnerowi nie płaci – powiedział na antenie TOK FM.

Jak twierdzi Sikorski, uderzający w rozmowach Kaczyńskiego z austriackim biznesmenem był również fakt, że szef PiS zrezygnował z budowy wieżowców przy ul. Srebrnej w wyniku politycznej kalkulacji. – Wiemy po rozmowie tej jak będzie wyglądała druga kadencja PiS. To będzie uwłaszczanie się na majątku państwowym na wielką skalę. Tak jak na Węgrzech. Przy pomocy przyjaznych kredytów znacjonalizowanych banków, pewne grupy będą kupowały np. stacje radiowe – stwierdził.

Sikorski wątpi w niezależność prokuratury, która, jego zdaniem, nie podejmie w sprawie prezesa PiS zdecydowanych działań. – Gdyby prokuratura działała, to już by przesłuchiwała. Dzisiejsza prokuratura jest zsynchronizowana z potrzebami politycznymi partii rządzącej. Jaj polityczność ewidentnie zeszła na niższe szczeble – ocenił.

Były szef MSZ odniósł się również do sprawy Stefana Niesiołowskiego, który miał korzystać z darmowych usług prostytutek w zamian za kontrakty na dostawy do Zakładu Chemicznego w Policach. Radosław Sikorski nie wierzy w prawdziwość tych zarzutów. – Stefan Niesiołowski zawsze dla mnie będzie bohaterem walki i z komuną i z pisowskim narodowym-socjalizmem. Sposób podania tej informacji pokazuje upolitycznienie prokuratury – podkreśla.

Według Sikorskiego to dopiero początek brudnej kampanii wyborczej ze strony rządzących. – Cała hakownia trzymana na wybory zostanie uruchomiona – przewiduje polityk.

TOK FM

Więcej postów