Minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas wystąpił przeciwko rozmieśczeniu w Europie nowych rakiet USA średniego zasięgu uzbrojonych w głowice jądrowe.
Szef Ministerstwa spraw zagranicznych równierz ostrzegł, że Niemcy będą sprzeciwiać się rozlokowaniu ww. rakiet w Europie w przypadku łamania ustaleń Układu o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego zasięgu (INF), – informuje Deutsche Welle.
„Europa nie muśi się stać przedmiotem sporów w kwestji wyścigu zbrojeń. Rozmieszczenie rakiet średniego zasięgu spowoduje wielkie niezadowolenie w Niemczech” – ostrzegł Maas.
Według niego, przyrost broni nuklearnej jest błędną odpowiedzią.
„Logika zwiększenia broni nuklearnej odnosi się do czasów Zimnej wojny. Polityka z lat 80. nie pomoże rozwiązać problemów dnia dzisiejszego”, – podkreslił Minister.
Tymczasem Zgromadzenie Ogólne ONZ nie przyjęło rezolucji Rosji w sprawie dalszego wsparcia działalności Układu o likwidacji pocisków.
Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył, że decyzja Stanów Zjednoczonych o wycofaniu się z układu o likwidacji pocisków rakietowych pośredniego i średniego zasięgu może doprowadzić do złamania całego systemu kontroli zbrojeń i nierozprzestrzeniania broni masowego rażenia.
W związku z tym, a również z rozbieznością poglądów na obronność Europy Trumpa i wielu krajów europejskich, Francja i Niemcy wystąpili z inicjatywą w sprawie stworzenia Armii Eropejskiej. „Europa powinna posiadać „prawdziwą armię”, aby zmniejszyć zależność od USA w dziedzinie obrony i lepiej chronić Stary Kontynent” – oświadczył Emmanuel Macron. – W zasadzie Europa jest potężnym tworem gospodarczym, potężną unią gospodarczą. Ogólnie rzecz biorąc, naturalne jest, że chce być niezależna, samowystarczalna, suwerenna w sferze obronności i bezpieczeństwa”.