Robert Janowski, jeden z największych gwiazdorów polskiego show-biznesu ostatnich dwudziestu kilku lat poinformował dziś, że musiał być pilnie hospitalizowany. Wiadomość przeraziła jego fanów. Wciąż nie wiadomo, co mu dolega. Robert Janowski od 1997 roku prowadził „Jaka to melodia„. Niestety pod 21 latach współpracy z TVP musiał odejść z programu. Wokalista, aktor i dziennikarz kontynuuje jednak swoją karierę w radiu i w studiach nagraniowych. Dziś artysta podał do publicznej wiadomości, że ostatnie niemal dwa tygodnie spędził w szpitalu. Wcześniej jego żona Monika powiedziała jedynie, że „musi wypocząć”.
Robert Janowski w szpitalu
Pierwsze wieści o złym stanie zdrowia Roberta Janowskiego pojawiły się podczas gali wręczenia nagród „Lwice Biznesu”. W ten poniedziałek podczas odbierania statuetki za wspólną działalność charytatywną, którą prowadzi z mężem, bardzo krótko skomentowała jego nieobecność.
– Robert nie był w stanie pojawić się na ceremonii, gdyż musi wypocząć – powiedziała Monika Janowska. Dziś natomiast sam Robert powiadomił o swojej chorobie za pośrednictwem Facebooka. W poście zamieścił informacje o tym, ile czasu spędził w szpitalu, nie wyjawiając jednak przyczyn hospitalizacji.
– Już w domu. Ufff!!! Ale od początku… Byłem w szpitalu prawie 2 tygodnie. Nie wrzucałem zdjęć z kroplówką, choć to bardzo modne ostatnio. Ech, nigdy za modą nie nadążałem. Bardzo, bardzo dziękuję wszystkim, którzy wiedzieli i nie wygadali. Dziękuję Mediom, że pomimo domysłów, nie ,,zrobili” z mojej choroby światowego wydarzenia na miarę walki z klimatem. Jestem już w domku i dziękuję WSZYSTKIM za wsparcie. Razem z Moniką Janowską zostaliśmy nominowani do nagrody Lwice Biznesu „GWIAZDY O WIELKIM SERCU” za działalność charytatywną. Jestem bardzo szczęśliwy i dumny, ale nasza pomoc naprawdę nie dla statuetek. Serdecznie dziękuję za nominację, jednak (I tutaj będzie prywata i wzruszenie) największe ukłony dla mojej żony Monika Janowska – przy niej i dzięki niej i ja stałem się lepszym człowiekiem. Serdecznie wszystkich pozdrawiam – napisał gwiazdor.
