W ubiegłym tygodniu w zabytkowej rzymskiej dzielnicy San Lorenzo znaleziono ciało 16-letniej dziewczyny Desiree Mariottini. Młoda Włoszka została zgwałcona, a następnie zamordowana. Policja zatrzymała podejrzanych. Są nimi imigranci z Gambii, Senegalu i Nigerii. Zwyrodnialcy gwałcili dziewczynę przez 12 godzin.
Desiree Mariottini pochodziła z Cisterna de Latina, miejscowości położonej o 50 km od Rzymu. W jakim celu pojawiła się w stolicy Włoch, jeszcze nie wiadomo. Media spekulują, że chciała kupić narkotyki. Inne podają, że chodziło o odzyskanie skradzionego telefonu.
Jak stwierdzili lekarze prowadzący sekcję zwłok, nastolatce podano mieszankę ciężkich narkotyków, w tym także heroiny. Nieprzytomna, padła ofiarą zwyrodnialców.
Włoska policja ustaliła, że dziewczyna była gwałcona od czwartkowego (18 października) popołudnia aż do dnia następnego przez dwunastu mężczyzn. Jej gehenna trwała ok. 12 godzin. Zmarła w wyniku uduszenia – najprawdopodobniej zatkano jej usta, żeby nie krzyczała.
W sprawie zatrzymano obywatela Gambii, dwóch Senegalczyków (26-letniego Mamadou Garai i 43-letniego Briana Minteha) oraz Nigeryjczyka. Wszyscy byli wcześniej karani za handel narkotykami.
Że gwałcili kilkanaście godzin i mimo odurzenia narkotykami wiedziała o co chodzi i cierpiała bo krzyczała. A żeby nie krzyczała to ją niechcący (a może chcący) w końcu udusili. To wykazała sekcja zwłok. Czytanie ze zrozumieniem nie boli. A odnośnie co „mrożącego krew w żyłach” wykazała to wyobraź sobie na jej miejscu swoją córkę/żonę/dziewczynę to może zmienisz zdanie. Albo jak jesteś kobietą to sobie wyobraź że kilkanaście godzin bolcuje cię kilkunastu murzynów a później dusi.
Zabić !!!!! Inny wyrok to przyzwolenie.