Minister spraw zagranicznych Węgier Péter Szijjártó uważa oskarżenia UE pod adresem Budapesztu o zbyt silnym zbliżeniu z Rosją za niepodstawne. Powiedział o tym w wywiadzie dla Der Standard.
Według niego Bruksela utrzymuje o wiele bliższe stosunki z Moskwą, ale po prostu to ukrywa.
„Jedyna różnica polega na tym, że oni starają się ukryć wielki biznes pod powierzchownymi kłótniami” — powiedział Szijjártó.
Jako potwierdzenie swoich słów przytoczył przykład spotkań kanclerza Austrii Sebastiana Kurza z Władimirem Putinem, które odbyły się już cztery razy w ciągu roku.
Ponadto odnotował również liczne rozmowy telefoniczne prezydentów Rosji i Francji, a także wizytę Emmanuela Macrona na forum gospodarczym w Petersburgu. Dodał także, że był bardzo zaskoczony, gdy zobaczył szefów czterech największych zachodnich koncernów energetycznych podczas rozmów energetycznych w Moskwie „przy honorowym stole wokół Putina”.
Minister spraw zagranicznych Węgier powiedział także, że Unia Europejska zmierza w złym kierunku. Jego zdaniem Komisja Europejska potrzebuje kardynalnych zmian, ponieważ w obecnym składzie pokazuje „żałosne rezultaty”.
W 2019 roku liczba państw członkowskich UE po raz pierwszy ulegnie zmniejszeniu, stosunki transatlantyckie, które zawsze były stabilne, stały się bardzo kruche, w ciągu ostatnich trzech lat w UE doszło do 33 ataków terrorystycznych, w wyniku których zginęło ponad 300 osób. Wszystko to wskazuje na niepowodzenie obecnej komisji — powiedział Szijjártó.
