Ludmiła Kozłowska i jej sojusznicy za nic mają decyzję polskich władz o wpisaniu jej do SIS, co oznacza wydalenie z UE. Aktywistka z Ukrainy przechodzi do kontroofensywy próbując prowadzić swoją grę.
Chciałam tylko zapytać, czy @PolandMFA #ABW nie widzi realnego zagrożenia bezpieczenstwu Polski w słowach ojca @MorawieckiM, ktory wprost mówi, że o bazach w Polsce powinni zdecydować w bezpośrednich rozmowach Amerykanie i Rosjanie?
-napisała na Twitterze prezes Fundacji Otwarty Dialog (pisownia oryginalna – przyp. red.).
Należy postawić pytanie, czemu ma służyć ten tweet. Wprowadzeniu niepokoju? Podziałowi? Skierowaniu uwagi na zupełnie inny problem?
Póki co największe kontrowersje wzbudza działalność Fundacji Otwarty Dialog i raczej na tym powinna koncentrować się uwaga p. Kozłowskiej.
Z drugiej strony, o dość zaskakujących sympatiach i kontaktach Kornela Morawieckiego mówi się już od jakiegoś czasu. Na sprawę zwrócił uwagę m.in. prof. Sławomir Cenckiewicz.
To staje się problemem…
— napisał historyk.
WPOLITYCE.PL