Kiedy dwóch mężczyzn nie wpuszczono do klubu, rozpętało się piekło – donosi Die Welt. Zdarzenie miało miejsce w nocnym klubie w Bad Oeynhausen, w Nadrenii Północnej-Westfalii.
Po tym, jak mężczyźni nie mogli wejść do klubu „Mondo”, odeszli, ale wkrótce wrócili z grupą osiemnastu uzbrojonych po zęby mężczyzn. Dwaj mężczyźni, uzbrojeni w pistolety, zaczęli strzelać do ludzi w holu klubu.
Inni rzucili się na dwóch ochroniarzy, którzy wcześniej odmówili prawa wstępu dwóm mężczyznom. Bramkarze byli kopani, okładani pięściami, pałkami, a także bronią palną.
Atak miał miejsce w niedzielę nad ranem, około 2:45 rano, podała policja w opublikowanym oświadczeniu. Co najmniej dwóch napastników ostrzelało z bliska pracowników ochrony.
Śledczy są przekonani, że sprawcy napadu mogą należeć do klanu rodzinnego z Iraku. Na razie nie są jednak w stanie potwierdzić tych swoich podejrzeń. Policja nie chce też podawać dalszych szczegółów.
Według policji, napastnicy uciekli kilkoma samochodami w kierunku pobliskiej autostrady. Policja przeczesuje teren, ale jak dotąd bez rezultatu.